"Klan": Ola i Rafał muszą zrezygnować z... przyjemności! Dlaczego?

W 3073. odcinku "Klanu" (emisja w TVP1 w środę 15 lutego o godzinie 18.00) Rafał zakomunikuje Oli, że muszą ostro zacisnąć pasa i zacząć oszczędzać niemal na wszystkim...

- Faktycznie. Rachunek za prąd i za gaz wyszedł gigantyczny, ale w domu musi być ciepło. Co proponujesz? - zapyta go ukochana.

- Trzeba poszukać oszczędności. Usiąść z kartką i ołówkiem w ręku i podliczyć, ile na co wydajemy - stwierdzi Woźniacki.

Ola przystanie na tę propozycję, ale poprosi Rafała, by przełożyli rozmowę o oszczędzaniu na wieczór. Nie przyzna mu się, że prosto po pracy idzie na egzamin na prawo jazdy i nie chce się denerwować, by znów nie oblać...

Kiedy Ola wróci po egzaminie do domu z radosną nowiną, że wreszcie zdała i oficjalnie została kierowcą, zastanie Rafała siedzącego w salonie nad kartką i liczącego wydatki domowe.

- I jak papierologia? - zażartuje.

- Właśnie siedzę nad wyliczeniami i wyszło mi, że... koniec z przyjemnościami. Pijemy za dużo wina i za często jemy na mieście - poinformuje ją Woźniacki.

- To odejmij od tego jeszcze jeden wydatek. Moje egzaminy na prawo jazdy, bo nie będę więcej zdawać - powie Olka.

- Na tym nie będziemy oszczędzać! To jest jednorazowy wydatek. Przecież to żadna oszczędność! Jakbyś zdawała co tydzień, przez cały rok i nic z tego - to byłby jakiś poważny uszczerbek na naszym budżecie, ale jeden dodatkowy egzamin...  - zacznie Rafał, ale Ola przerwie mu.

- Nie będzie już żadnego egzaminu, bo właśnie zdałam! - krzyknie Lubiczówna i rzuci się Woźniackiemu na szyję.

Następnego dnia Ola zdradzi Rafałowi, że gdyby i tym razem nie zdała, zrezygnowałaby na zawsze z zostania kierowcą.

Tymczasem Woźniacki znajdzie sposób, co zrobić, by zaoszczędzić pieniądze i kupić ukochanej wymarzoną pralkę. Czy Ola zaakceptuje jego propozycję, by zredukować do minimum... ogrzewanie w domu?