"Klan": Odchudzanie na ekranie
Po trwającej wiele miesięcy ostrej diecie Czesia z „Klanu” i wcielająca się w nią Anna Powierza śmiało mogą pozować do zdjęć w bikini!
Kochanie, przechodzimy na dietę! - tymi słowami Czesia (Anna Powierza) powitała pewnego dnia wracającego po pracy do domu Darka (Dariusz Lewandowski), po czym zaserwowała mężowi obiad złożony z samych warzyw.
Aktorka grająca Kurzawską była już wtedy od kilku miesięcy na diecie, więc Czesia musiała zacząć odchudzać się razem z nią...
Wielkie zrzucanie zbędnych kilogramów Czesia rozpoczęła dokładnie 6 października ubiegłego roku. Tego dnia Darek po raz pierwszy nazwał żonę... pączusiem!
Chwilę później Kurzawska, szykując się do wyjścia z domu, chciała założyć swe ulubione spodnie, ale - ku jej przerażeniu - okazały się za ciasne.
- Skurczyły się w praniu? - zapytała ją Anulka (Kaja Żuchowska).
- Z nimi nic się nie stało. To ja... trochę z nich wyrosłam - stwierdziła Czesia, wiedząc już, co musi zrobić, by znów zmieścić się w ubrania sprzed roku. - Od dzisiaj koniec z jedzeniem! Rezygnuję ze słodyczy, może się na jakiś fitness zapiszę? Do świąt muszę być szczupła! - postanowiła, nie zdając sobie sprawy, że wcale nie będzie jej łatwo odstawić ukochane pączki.
O ile dla Czesi najważniejsze było odzyskanie dawnej figury, o tyle Anna Powierza zaczęła się odchudzać przede wszystkim z obawy o swoje zdrowie. Aktorka utyła w czasie ciąży aż 35 kilogramów. Okazało się, że powodem tak dużego przybrania na wadze była choroba powodująca niedoczynność tarczycy.
- Pomimo diety, ruchu i opieki specjalistów, bardzo trudno jest zrzucić każdy kilogram - mówiła Anna Powierza w programie telewizyjnym rok po urodzeniu córeczki Helenki i pół roku przed powrotem na plan sagi rodu Lubiczów po urlopie macierzyńskim.
Pierwsze miesiące odchudzania upłynęły Czesi głównie na walce z głodem i... pokusami. Darek drwił z żony i w jej obecności smażył pachnący boczek oraz zajadał czekoladki. Bardzo się denerwował, gdy zamiast schabowego dostawał na obiad brokuły lub lekką zupę kapuścianą.
Kurzawska, zmęczona codziennymi seriami ćwiczeń "Chudniemy społem", które odkryła w internecie, i zniechęcona marnymi efektami gimnastyki, była ciągle poirytowana i zła. W dodatku mąż wciąż nazywał ją pączusiem i puszkiem!
- Ja staję na głowie, a ty mi cały czas dokuczasz. Ciebie w ogóle nie obchodzi, że ja cały czas chodzę głodna i już mi brak sił na to całe odchudzanie - mówiła.
30 listopada Anna Powierza napisała na swej tablicy na Facebooku: - Przede mną ciężka scena! W 2858. odcinku mam wejść na wagę. Publicznie. Przed kamerami!
Okazało się, że Kurzawskiej udało się zrzucić zaledwie 30 dekagramów. Na szczęście nie straciła nadziei, że kiedyś będzie jeszcze mogła założyć obcisłe spodnie i czuć się w nich wspaniale.
- Ja przez wiele miesięcy uprawiałam sporty, przestrzegałam zaleceń dietetyka i nic się nie działo, mimo ogromnego wysiłku, waga stała w miejscu - wspomina Anna Powierza i dodaje, że kiedy wreszcie zaczęła chudnąć, poczuła, że to początek nowego życia.
Także Czesia doczekała się w końcu efektów drakońskiej diety i ćwiczeń. Konkursu "Walka o linię", ogłoszonego przez magazyn "Moda i uroda", w którym wzięła udział, co prawda nie wygrała, ale czytelnicy pisma okrzyknęli ją Miss Odchudzania.
W nagrodę zaproponowano jej pozowanie do zdjęć, z których jedno ozdobiło okładkę pisma.
- Wyglądasz po prostu rewelacyjnie! - Darek w końcu docenił starania żony. Anna Powierza z pewnością nie pozwoli jej na powrót do niezdrowego odżywiania!
a.im.