"Klan": Norbert przegra z Michałem walkę o Marysię?
Norbert (Jakub Świderski) z niecierpliwością czekać będzie na pismo w sprawie wniosku o przyznanie mu praw rodzicielskich do Marysi (Iga Naklicka), który złożył w sądzie rodzinnym. W końcu dostanie dostanie list, a nim informację, że postępowanie zostało zawieszone...
W 3235. odcinku (emisja w TVP1 w czwartek 4 stycznia o godzinie 17.55) Sandra (Magdalena Górska) wręczy Norbertowi zaadresowany do niego list z sądu. Piątkowski otworzy kopertę...
- W związku z toczącą się przed sądem rodzinnym sprawą o przysposobienie małoletniej Marii Stec przez Michała Chojnickiego, zawiadamiamy, iż sprawa z wniosku Norberta Piątkowskiego zostaje zawieszona do czasu rozstrzygnięcia wyżej wymienionej sprawy, ponieważ przedmiot obu jest tożsamy - przeczyta.
- Cholera! Ubiegł mnie! - syknie Norbert.
- Ale przecież ja wnosiłem sprawę wcześniej... Na sto procent! - powie Sandrze, a ona stwierdzi, że widocznie urzędnik, do którego trafił wniosek Michała (Daniel Zawadzki) był sprawniejszy.
- Albo Michał go jakoś specjalnie "usprawnił" - zakpi Piątkowski.
Tymczasem na Sadybie zjawi się kurator sądowy. Po rozmowie z Elżbietą (Barbara Bursztynowicz) i Jerzym (Andrzej Grabarczyk) urzędnik uzna, że Michał powinien dostać prawa do opieki nad córeczką. Chojnicka od razu powie o tym synowi.
- Super! No to ten głupek może się teraz wypchać - ucieszy się Michał, a gdy matka wytknie mu, że niepotrzebnie walczy z Norbertem, stwierdzi, że to nie on zaczął.
- To przez jego głupie pomysły! To on wystartował do sądu, żeby mu przyznali ojcostwo mojego dziecka! Ja się tylko bronię - powie Elżbiecie.
- Dla mnie najważniejsze jest, żeby Marysia mnie znała i uważała za ojca - doda.
Kilka godzin później Piątkowski zjawi się w biurze Michała.
- Słyszałem, że nie będzie problemów z przyznaniem mi pełni praw do córki. Kurator był wczoraj u moich rodziców i powiedział, że w moim przypadku sąd powinien uwinąć się z tym błyskawicznie - oznajmi mu Chojnicki.
Norbert zda sobie sprawę z tego, że jego szanse na adopcję Marysi spadły praktycznie do zera... Czy pogodzi się z tym?