Klan
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 13922
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Klan": Maria Niklińska nagrała płytę

Do tej pory skupiała się głównie na aktorstwie, teraz w jej duszy gra muzyka. Maria Niklińska, czyli Agata Wilczyńska z "Klanu", bo o niej mowa, wydaje debiutancką płytę "Maria". W wywiadzie zdradza, że wielką inspiracją jest dla niej pradziadek Dominik, który był pionierem jazzu w Polsce.




Czy praca nad płytą była twoją pierwszą poważną przygodą muzyczną?

- Muzyka była obecna w moim życiu już od dzieciństwa. Grałam na fortepianie, skończyłam szkołę muzyczną, ale bardzo szybko poczułam, że nie będę klasyczną pianistką. Jednak to, czego się wtedy nauczyłam, procentuje teraz. Mam opanowane podstawy, które pomagają mi przy tworzeniu innych gatunków muzycznych.

Czy ktoś w twojej rodzinie miał coś wspólnego z muzyką?

- Niedawno dowiedziałam się, że mój pradziadek Dominik na początku XX wieku wyjeżdżał do Stanów i grał w big-bandzie w klubie jazzowym. Krzewił też jazz w Polsce. W latach 20. XX wieku muzyka, jaką wykonywał, zupełnie różniła się od tego, co wówczas słuchano - oberków, mazurka, itd. Pradziadek jest dla mnie niesamowitą inspiracją.

Reklama


W jakim klimacie utrzymana jest twoja płyta?

-  Wciąż jeszcze trudno mi spojrzeć na tę płytę z dystansu. Album składa się z bardzo różnorodnych kawałków. W swojej muzycznej podróży zahaczam o retro soul, o akustyczne brzmienia, sięgam też po ostrzejszy electropop. Przede wszystkim postawiłam na autentyczność.

Duże emocje wzbudził twój teledysk do piosenki "Ile jeszcze". W wielu scenach przebrana jesteś za zakonnicę, na dodatek całujesz kobietę. Jaki przekaz chciałaś wysłać za pośrednictwem tego wideo?

- Mnie najbardziej interesuje sztuka, która skłania widza do myślenia i nie jest oczywista. Każdy człowiek jest równy. Każdy szuka miłości, akceptacji. Tolerancja i szacunek dla odmienności - dla mnie to temat ważny, który jest obecny w moim życiu. Cieszę się, że tak wiele osób bardzo dogłębnie analizuje ten teledysk, to dla mnie wielka satysfakcja.

Twój idol, Serge Gainsbourg nieraz swoimi teledyskami wprowadzał Francuzów w konsternację. Za co lubisz Serge'a?

- Bardzo podoba mi się to, że piosenki Serge'a dotykają różnorodnych tematów. Jedne są refleksyjne, niektóre bardzo zmysłowe, inne mają formę żartu. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak śmiałe są jego niektóre piosenki. Zresztą, jak wiemy, Francuzi są dużo bardziej liberalni, np. nie ma u nich takiego rozdziału między duchowością a erotyką. W zeszłym roku przy okazji kręcenia filmu w Paryżu miałam okazję bliżej poznać francuską kulturę i mentalność.


Czy zrobiłaś sobie teraz przerwę od aktorstwa?

- Ależ nie, oprócz produkcji telewizyjnych bardzo dużo gram w teatrze. Ostatnio w dwóch spektaklach komediowych, z którymi jeździmy po całej Polsce. Pierwszy z nich nosi tytuł "Podobno Marian". W obsadzie znajdują również się m.in Olaf Lubaszenko i Krzysztof Kiersznowski. Poza tym "Old love" z Arturem Barcisiem i Małgorzatą Ostrowską-Królikowską. Właśnie wczoraj wróciłam znad morza, gdzie graliśmy dwa spektakle. Powiem szczerze, że nawet nie zobaczyłam Bałtyku. Tak napięty mieliśmy plan. Właśnie jestem w próbach do kolejnego spektaklu "Między Łóżkami". Premiera w czerwcu w warszawskim Teatrze Capitol.

Jakiej muzyki słuchasz jeżdżąc po Polsce?

- Oprócz piosenek Serge'a, od zawsze towarzyszą mi utwory Grzegorza Ciechowskiego. Szczególnie poruszała mnie zawsze "Piosenka dla Weroniki", którą Ciechowski napisał dla swojej córki. Może będzie to zaskakujące, ale lubię też Nirvanę - wychowałam się na niej. Do tego Edyta Bartosiewicz. Jej płyty znam na pamięć. Ze współczesnych wykonawców bardzo podoba mi się Sia, Lykke Li czy Hozier. Jak widać, nie gustuję w jednym gatunku muzycznym.


Maria Niklińska (ur. 1983) - aktorka i piosenkarka. Absolwentka Akademii Teatralnej w Warszawie. Jako dziecko prowadziła program TVP "5-10-15". Jako aktorka znana jest głównie z ról w serialach telewizyjnych (np. "Klan", "Pierwsza miłość"). Jej debiutancką płyta pt. "Maria" ukaże się 19 maja.


Rozmawiał Andrzej Grabarczuk


swiatseriali/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Maria Niklińska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy