"Klan": Marcin Troński świętuje 60. urodziny

Marcin Troński pochodzi ze znanej aktorskiej rodziny. Jego mama - Izabella Wilczyńska-Szalawska - przez kilkadziesiąt lat była gwiazdą warszawskich scen, a ojczym - Andrzej Szalawski - który go wychowywał, cieszył się sławą jednego z najpopularniejszych polskich aktorów XX wieku (na kartach historii polskiego kina zapisał się m.in. jako niezapomniany Jurand ze Spychowa z filmowej adaptacji "Krzyżaków").

- Wychowałem się w teatrze, w naszym domu często bywali aktorzy... To wszystko we mnie kiełkowało, aż w końcu zaowocowało. Postanowiłem spróbować i przystąpić do egzaminów do szkoły teatralnej. Do dzisiaj okres studiów uważam za najpiękniejszy w życiu - mówił Marcin Troński w wywiadzie dla "Tele Tygodnia".

Niespełna rok po ukończeniu warszawskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej Marcin Troński miał już na swoim koncie 7 ról filmowych! Dziś - 37 lat po debiucie - może się jako aktor poszczycić naprawdę imponującym dorobkiem. Choć najważniejsza i najbardziej satysfakcjonująca zawsze była dla niego praca w teatrze i w filmie, nie stronił też od przyjmowania ról w serialach, dzięki którym zyskał ogromną popularność. Telewidzowie z pewnością pamiętają jego kreacje w "07 zgłoś się", "Pannach i wdowach", "Zespole adwokackim" i "Siedlisku". Od dawna wciela się też - choć z przerwami - w Bogdana Sawickiego w "Klanie".

- Średnio raz w roku dzwoni do mnie Paweł Karpiński i proponuje napisanie wątku na kilka odcinków. Moim zadaniem było między innymi znalezienie morderców Ryśka Lubicza - mówi.

Od dwóch lat Marcina Trońskiego możemy też oglądać jako Jerzego Łońskiego, czyli prezydenta Torunia w "Lekarzach".

Prywatnie Marcin Troński jest szczęśliwym mężem Marty Trońskiej, ojcem dwóch dorosłych już synów.

- Zanim spotkałem Martę, uważałem, że najważniejsza jest praca. Dzięki żonie moje spojrzenie na świat całkowicie się zmieniło. Za swoją najwspanialszą rolę uważam rolę męża i ojca - mówi.

13 czerwca Marcin Troński kończy 60 lat.