Klan
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 13922
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Klan": Magdalena Wójcik życiową rolę wciąż ma przed sobą...

Magdalena Wójcik, którą od niedawna oglądamy w roli Beaty w "Klanie", choć ma już na swoim koncie dziesiątki wspaniałych kreacji filmowych i teatralnych, żartuje, że nie zagrała jeszcze roli swojego życia... - Wciąż na nią czekam - mówi.


Rodzice Magdaleny Wójcik byli zawodowymi tancerzami "Mazowsza". Magda jeździła z nimi po Polsce i marzyła, by pójść w ich ślady. Skończyła nawet szkołę baletową, ale tak często ulegała kontuzjom, że lekarze orzekli, iż powinna zmienić zawód, bo inaczej zostanie... kaleką. Na szczęście taniec nie był jedyną pasją kilkunastoletniej wówczas dziewczyny. Jeszcze przed maturą odnosiła spore sukcesy jako aktorka, postanowiła więc zrezygnować z baletu i spróbować swych sił w teatrze dramatycznym. Do warszawskiej PWST zdała z najwyższą lokatą...

Reklama

Jako studentka trzeciego roku szkoły teatralnej zgłosiła się na casting do przygotowywanego przez Janusza Józefowicza musicalu "Metro" i odniosła pierwszy poważny sukces zawodowy - znalazła się w obsadzie widowiska i grała w nim ponad rok. Kiedy zespół "Metra" przygotowywał się do wyjazdu do Stanów Zjednoczonych, by zaprezentować przedstawienie na Broadway’u, Magda nieoczekiwanie zrezygnowała ze współpracy z Januszem Józefowiczem.

- Akurat wtedy dostałam propozycję angażu do najlepszego w Polsce teatru, stołecznego "Ateneum" - opowiada aktorka.

- Musiałam wybierać. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu. Nikt nie mógł podjąć jej za mnie, nikt nie umiał mi pomóc. W końcu zdecydowałam się na teatr i dziś wiem, że zrobiłam dobry krok. Pierwszą rolą, którą zagrałam, była Amelia w "Mazepie". Stałam na scenie obok Gustawa Holoubka, Piotra Fronczewskiego, Marka Kondrata, Krzysztofa Kolbergera i dziękowałam Bogu za możliwość pracy z najlepszymi - wspomina.

Rola w "Mazepie" przyniosła Magdzie główną nagrodę na Ogólnopolskich Konfrontacjach Teatralnych "Klasyka Polska" i otworzyła jej drzwi do prawdziwej kariery. Popularność przyniosły jej jednak nie świetne role teatralne, ale... seriale. Oglądaliśmy ją m.in. w "Zespole adwokackim", pierwszej serii "Sukcesu", kilkunastu odcinkach kultowego "Domu", "Złotopolskich" i "Codziennej 2 m.3".

Swoją pierwszą rolę filmową Magda zagrała w "Oku proroka" mając niespełna 15 lat. Rok później zwycięsko przeszła przez zdjęcia próbne do "Kroniki wypadków miłosnych" Andrzeja Wajdy. Telefon z tą wiadomością odebrał ojciec, który - nie chcąc, by praca w filmie przeszkadzała Magdzie w kontynuowaniu nauki w szkole baletowej - powiedział Andrzejowi Wajdzie, że jego córka nie ma czasu na zabawę w aktorstwo i nie wystąpi w jego filmie. Na szczęście mama Magdy przekonała męża, by zgodził się na udział dziewczyny w "Kronice..." i pozwolił jej spróbować swych sił w zawodzie aktorki.

- Wtedy, przed kamerą, musiałam po prostu być sobą, wykorzystywać naturalne odruchy, niczego nie udawać. Był to rodzaj zabawy, która pozwalała poznać coś nowego. Zupełnie inny rodzaj zawodowego wtajemniczenia zapoczątkowała szkoła teatralna. Zdawałam do PWST, ale postanowiłam, że spróbuję tylko raz. Myślałam: "Jeśli się nie uda, zrezygnuję." Na szczęście się udało - wspomina dziś Magdalena Wójcik.

Od tamtej pory Magda zagrała w wielu filmach u najwybitniejszych polskich reżyserów i u boku wielkich gwiazd naszego kina. Aktorka uważa jednak, że rolę swojego życia wciąż ma przed sobą...

 

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Wójcik | Klan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy