"Klan": Krzysztof wda się w romans z piosenkarką Mirandą?
Krzysztof (Krzysztof Tyniec), w którego związku z Julią (Dorota Lanton) nie układa się ostatnio tak, jak oboje by tego chcieli, coraz trudniej znosić będzie nie najlepszy nastrój swej partnerki. Pewnego wieczoru nie wytrzyma jej ciągłych pretensji i - by uniknąć kolejnej awantury - postanowi choć na chwilę wyrwać się z domu. Pójdzie do nocnego klubu, w którym pozna... Mirandę (Aleksandra Nieśpielak). Piosenkarka zrobi na nim piorunujące wrażenie!
W 2512. odcinku "Klanu" (emisja we wtorek 10 grudnia) Krzysztof trafi do nocnego klubu, by przy szklaneczce czegoś mocniejszego i przy dobrej muzyce odreagować kolejną sprzeczkę z Julią. Będzie w paskudnym nastroju, ale kiedy na niewielkiej scenie pojawi się śliczna piosenkarka Miranda, wyraźnie się ożywi. Barman zasugeruje mu, że powinien dołączyć do śpiewającej dziewczyny, a gdy ta skinieniem głowy i uroczym uśmiechem zaprosi go, aby podszedł do mikrofonu, ulegnie jej czarowi. Zaśpiewają w duecie...
Następnego dnia rano Krzysztof z wypiekami na twarzy zakomunikuje Julii, że znalazł osobę, która mogłaby wystąpić w koncercie charytatywnym, jaki razem z Elżbietą (Barbara Bursztynowicz) organizuje w miejscowym domu kultury. Entuzjazm Krzysztofa nie udzieli się jednak Julii mającej do partnera wielkie pretensje o to, że przez pół nocy nie było go w domu.
- Jeśli nasz związek ma tak wyglądać w przyszłości, to chyba jeszcze raz musimy poważnie przemyśleć sprawę - usłyszy, zanim obrażona Julia wyjdzie do pracy.
Chwilę po jej wyjściu do drzwi Krzysztofa zapuka... Miranda. Okaże się, że poprzedniego wieczoru zaprosił ją do siebie, by porozmawiać o jej ewentualnym udziale w koncercie świątecznym. Kiedy dziewczyna dowie się, że cały dochód z imprezy ma być przeznaczony na pomoc niepełnosprawnym dzieciakom, bez wahania zgodzi się wystąpić.
- Widziałbym panią w roli śpiewającej Śnieżynki - stwierdzi Krzysztof, a Miranda zaproponuje, by znów - jak poprzedniego wieczoru - wystąpili razem.
Wpatrzony w Mirandę jak w obrazek Krzysztof od razu będzie chciał przeprowadzić pierwszą próbę... Zaczną tańczyć i śpiewać, zupełnie przy tym zatracając poczucie czasu. Julia, która niespodziewanie stanie w drzwiach, nie będzie wyglądała na zadowoloną widząc ukochanego w towarzystwie pięknej dziewczyny!
- Jak ci nie wstyd spraszać takie kobiety do naszego domu - z wyrzutem powie, gdy Miranda pożegna się i wyjdzie.
- Wybaczyłam ci wczorajszy wyskok do klubu, a ty mi się tak odpłacasz! Za dobra byłam dla ciebie, za dobra - rzuci jeszcze...
Czy Krzysztofowi uda się udobruchać Julię? Czy jego znajomość z Mirandą ma jakąkolwiek przyszłość? Zdradzamy, że urocza piosenkarka z nocnego klubu z zapałem włączy się w przygotowania koncertu świątecznego i stanie się dla Krzysztofa kimś naprawdę ważnym...