"Klan": Kasia i babcia Leokadia przejmą preclownię Maćka?

- Trochę szkoda tej preclowni. Będzie stała pusta, a w wakacje precle szły jak woda. Teraz ludzie się odzwyczają od tego miejsca - stwierdzi Kasia, gdy okaże się, że Maciek zdecydował się zamknąć swój biznes i podjąć pracę w pubie.

Leopold wytłumaczy jej, że Maciek po prostu nie dałby sobie rady z prowadzeniem preclowni podczas udziału w programie "Mieszkanie na próbę" 

- Pół roku warsztatów, ćwiczeń, symulacji różnych zachowań... Wybrał pub, bo jest dużo bliżej - powie.

Kasi nie przekonają jednak jego argumenty.

- Ale jak wróci, będzie musiał znowu zaczynać wszystko od początku - westchnie dziewczyna i doda, że ma pomysł, jak uratować należącą do brata budkę z preclami przed zamknięciem.

- Sama mogę sprzedawać precle! - zasugeruje Leopoldowi.

- Dorobiłabym sobie do kieszonkowego i byłaby to świetna odskocznia od zakuwania przed maturą. A jak skrzyknę kumpele z klasy, to nawet nie będzie to jakimś wielkim obciążeniem - stwierdzi.

Leopold od razu zapyta ją, kto będzie piekł precle, bo przecież ani on, ani Grażynka (Małgorzata Ostrowska-Królikowska) na pewno nie znajdą na to czasu. Kasia bez zastanowienia odpowie, że pieczeniem mogłaby zająć się... babcia Leokadia (Katarzyna Skolimowska).

Kwapisz uzna, że to doskonały pomysł.

- Najpierw musiałabyś spytać Maćka o zgodę. W końcu to jego budka - powie Kasi i doda, że powinna też porozmawiać o swych planach z mamą.

Czy Grażynka zgodzi się, by jej córka - zamiast cały swój czas poświęcić na przygotowania do matury - prowadziła budkę z plecami? Jak Maciek zareaguje, gdy dowie się, że siostra zamierza przejąć jego biznes?

Odpowiedzi na te pytania poznamy po wakacjach. Przypominamy, że "Klan" wróci na antenę TVP1 w ostatni poniedziałek sierpnia.