"Klan": Kaja Paschalska apeluje o tolerancję
Kaja Paschalska, czyli Ola Lubicz z „Klanu”, jest bez wątpienia jedną z najbardziej seksownych gwiazd najdłużej emitowanego polskiego serialu. 34-letnia aktorka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że wygląda jak milion dolarów, nic więc dziwnego, że często chwali się w mediach społecznościowych rozpalającymi zmysły zdjęciami, a przy okazji... apeluje o tolerancję.
Kaja Paschalska dorastała na oczach całej Polski - miała zaledwie 11 lat, gdy zadebiutowała w "Klanie". Od tamtej pory minęły już ponad dwie dekady, a ona przeobraziła się z uroczej dziewczynki w zmysłową, pewną swych wdzięków kobietę, która wie, jak rozgrzać internet do czerwoności...
Kilka dni temu gwiazda sagi rodu Lubiczów opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie, na którym pochwaliła się tatuażem zdobiącym jej plecy.
Aktorka nie po raz pierwszy zdecydowała się epatować seksapilem na Instagramie. Zdarza się, że robi to... w słusznej sprawie. Kilka dni wcześniej wykorzystała swą idealną figurę, by przykuć uwagę fanów i zaapelować do nich o tolerancję.
"Patrzę na to, co się dzieje i nie mogę tego pojąć" - wyznała pod zdjęciem, do którego zapozowała na tle tęczy.
"Kiedy ta bezpodstawna i okrutna segregacja ludzi na lepszych i gorszych, "właściwych" i "niewłaściwych", to szczucie na siebie nawzajem się skończy? Inny kolor? Inna orientacja? Inna religia? Wszyscy chcemy tego samego. Być szczęśliwym i czuć się bezpiecznie" - stwierdziła.
Kaja Paschalska nie kryje, że czasami jej wstyd, że mieszka w kraju pełnym ludzi, którzy są nietolerancyjni i nie potrafią zrozumieć, że każdy ma prawo do miłości i bycia sobą.
Aktorka uważa, że to wina... strachu przez "innością", który jednak nie usprawiedliwia rasizmu, antysemityzmu czy homofobii.
"Nie mamy prawa odbierać innym prawa do szczęścia tylko dlatego, że boimy się czegoś, czego sami nie jesteśmy w stanie zrozumieć" - napisała w poście, który oznaczyła hashtagami #szacunek #tolerancja #człowieczeństwo.