"Klan": Jerzy wyzdrowieje, ale będzie musiał bardzo na siebie uważać!
Już w pierwszym po wakacyjnej przerwie odcinku "Klanu" dowiemy się, że Jerzy (Andrzej Grabarczyk) nie miał - jak myśleli jego bliscy - zawału, ale i tak musi bardzo uważać na serce, jeśli nie chce, by silne nerwobóle znów zwaliły go z nóg. Chojnicki, jak okaże się we wrześniu, całe lato spędził w domu, gdzie pod czujnym okiem żony dochodził do siebie po ciężkiej chorobie...
- Stęskniłem się za wami! - powie Jerzy Antkowi (Mirosław Jękot) i Renacie (Renata Pękul), gdy po dwumiesięcznej przerwie wróci do pracy.
- Wystarczy tego luksusu... I wysłuchiwania na okrągło, co komu we mnie nie pasuje! Tu się chyba bardziej przydam - zażartuje Chojnicki.
Okaże się, że podczas zwolnienia Jerzemu wcale nie było łatwo stosować się do zaleceń lekarzy, którzy kategorycznie zabronili mu denerwować się i nakazali unikać stresów. Michał (Daniel Zawadzki) wciąż nie wybaczył ojcu, że pieniądze, które miał mu zwrócić, podarował swej nieślubnej córce, jego pozostawiając na lodzie z niewykończonym domem.
- Wiesz, czasem tak myślę, że lepiej by było, gdyby przed wakacjami... Ta karetka, ten szpital... Żeby rzeczywiście to był zawał - powie pewnego dnia Elżbiecie (Barbara Bursztynowicz) po kolejnej sprzeczce z Michałem i doda, że poczuł wtedy przez chwilę, że nadszedł jego koniec.
- Napędziłeś nam wszystkim strachu, ale to na szczęście był tylko nerwoból - westchnie Chojnicka.
- Nie chcę znów przeżywać tego samego - doda i poprosi męża, by nie przejmował się wszystkim, co mówi Michał.
- On jest dokładnie taki jak ty! Najpierw mówi, potem myśli. Jest rozżalony... Teściowie już dawno się wprowadzili do nowego domu, a oni utknęli z remontem swojej części - powie.
Jerzy obieca Elżbiecie, że będzie na siebie uważał i postara się jak najszybciej spłacić syna.
- Koniec urlopu! Zorientuję się, jak tam firma stoi z kasą. Spłacę Michała, to absolutny priorytet - stwierdzi.