"Klan": Jasiek zostanie milionerem?
Jasiek (Paweł Grządziel) nieoczekiwanie dowie się, że jego zmarła babcia - matka Rafalskiego (Jacek Borkowski) - przez wiele lat na specjalnym koncie odkładała dla niego pieniądze. Dzięki temu, że zebrała fortunę, chłopak nie będzie musiał się martwić, skąd wziąć środki na sfinansowaniu studiów we Francji.
W 3038. odcinku "Klanu" (emisja w TVP1 w piątek 16 grudnia o godzinie 18.00) Ramona (Anna Matysiak) zamartwiać się będzie, skąd Jasiek weźmie pieniądze, by opłacić wymarzone studia we Francji.
- Bardzo liczymy na pomoc rodziców Jaśka - powie Boreckiemu (Tomasz Bednarek), gdy ten zapyta ją, czy ma zamiar utrzymywać swojego chłopaka i finansować jego naukę.
Jacek stwierdzi, że Beata (Magdalena Wójcik) może nie zgodzić się na wyjazd syna, a jeśli Jasiek pojedzie do Francji bez jej błogosławieństwa, wtedy na pewno nie dostanie od niej żadnych pieniędzy.
- Bez jej pomocy też damy sobie radę! - zapewni go Ramona.
Tymczasem Beata, po rozmowie z Elżbietą (Barbara Bursztynowicz), postanowi przekonać Jaśka do pozostania w Polsce.
- Mama mówi, że lepiej, żeby tu studiował ze względu na opiekę medyczną. Tu już ma przetarte ścieżki - powie Rafalskiemu.
Piotr stwierdzi, że nie powinni wtrącać się w sprawy Jaśka, a już tym bardziej układać mu życie.
- Czyli ty go będziesz popierał? - zapyta Beata ukochanego.
- Tak! - usłyszy.
Okaże się, że Rafalski znalazł sposób, by Jasiek nie musiał myśleć, skąd wziąć pieniądze, jeśli zdecyduje się wyjechać do Francji i tam podjąć studia.
- Kiedy urodził się Jasiek, moja matka postanowiła, że założy fundusz, na którym będą zbierane środki na, jak to określiła, "usamodzielnienie się wnuka" - zdradzi Beacie, Ramonie i synowi ukrywany dotąd przed wszystkimi sekret.
- Fundusz miał zostać uruchomiony po osiągnięciu pełnoletności przez Jaśka, co niedawno się stało. Jestem w trakcie załatwiania spraw z prawnikiem - powie, nie kryjąc zadowolenia.
- To znaczy, że możesz spokojnie jechać na studia, a z funduszu będziesz co miesiąc otrzymywał pieniądze na utrzymanie - zakończy.
Jasiek aż podskoczy z radości. Nie będzie jednak świadomy, że babcia zaoszczędziła dla niego naprawdę ogromną sumę - taką, która pozwoli mu żyć przez kilka lat bez zaciskania pasa w dowolnie przez niego wybranym miejscu na świecie.