"Klan": Dorotę Kamińską odpręża... szydełkowanie!
Dorota Kamińska, czyli Wiga z "Klanu", przyznaje, że oprócz aktorstwa ma wiele pasji, a wśród nich tenis, żeglowanie i... ręczne robótki.
Dorota Kamińska uwielbia oglądać filmy, ale - to jej słowa - kiedy oczy ma zajęte oglądaniem, stara się też zająć czymś swoje ręce.
- W czasie oglądania filmów, ręce nie mogą być bezrobotne. Czas trzeba wykorzystywać racjonalnie, bo szybko płynie - mówi aktorka i dodaje, że gdy zasiada przed telewizorem, od razu zabiera się za szydełkowanie.
- Dzierganie bardzo mnie odpręża. Od lat szydełkuję duże serwety na stół. Są złożone z wielu małych części, więc długo je robię, ale kilka takich serwet już mam - przyznała w wywiadzie.
Dorota Kamińska twierdzi, że termin "słodkie lenistwo" jest jej całkowicie obcy i że cały czas musi mieć co do roboty, bo inaczej po prostu źle się czuje.
- Nawet na wakacjach! Nie cierpię leżeć na plaży, wolę zwiedzać okolicę. Czasem siądę w jakiejś kawiarni, by napić się kawy, ale nie ma mowy, bym spędzała całe dnie w knajpach albo na leżaku przy hotelowym basenie! - mówi serialowa Wiga z "Klanu".
Dorota Kamińska przyznaje się też do jeszcze jednej - oprócz szydełkowania - nietypowej... umiejętności. Jest nią gotowanie w tempie ekspresowym!
- Wymyślam dania, które robi się w pięć minut i od razu podaje na stół - opowiadała w jednym z programów telewizyjnych.
W kuchni aktorka nie spędza zbyt wiele czasu, ale lubi gotować. Błyskawiczne dania w jej wykonaniu są podobno naprawdę pyszne.
- Rzadko stosuję się do przepisów, a nawet jeśli, to znacząco je modyfikuję zgodnie ze swoim smakiem. Nie przepadam za polską kuchnią, bo jest za tłusta, wolę włoską - mówi.
Dorota Kamińska żartuje, że jest kobietą, która nie boi się żadnych prac domowych. Twierdzi, że nie ma problemu z naprawą cieknącego kranu, zamocowaniem żyrandola czy zawieszeniem półki.
- Na szczęście mam w domu mężczyznę, który w razie potrzeby zajmuje się takimi rzeczami - twierdzi.