"Klan": Dominika odda Michałowi pieniądze, które dostała od ojca?
Dominika (Anna Janik) poprosi Jerzego (Andrzej Grabarczyk) o spotkanie i wyzna mu, że nie wszystkie pieniądze, które dostała od niego przed wakacjami, wydała na leczenie mamy. - Spłaciłam kredyt i jeszcze trochę mi zostało... - powie Chojnickiemu.
W 3166. odcinku "Klanu" (emisja w TVP1 w piątek 22 września o godzinie 18.00) Dominika - po bardzo nieprzyjemnej rozmowie z Michałem (Daniel Zawadzki), po której postanowiła nie skorzystać z zaproponowanej jej przez Elżbietę (Barbara Bursztynowicz) gościny i opuściła dom Chojnickich - zadzwoni do ojca i poprosi go o spotkanie.
- O czym chciałaś ze mną porozmawiać? Chcesz wrócić na Sadybę? - zapyta ją Jerzy, a dziewczyna odpowie mu, że chodzi o coś zupełnie innego - o pieniądze, których z jej powodu nie dostał Michał.
Jurek domyśli się, że jego syn powiedział Dominice coś bardzo przykrego i poradzi jej, by nie brała sobie zbytnio do serca tego, co mówi jej przyrodni brat.
- Michał jak czasem coś palnie! Ja mu zwracam te pieniądze sukcesywnie. W ogóle się tym nie przejmuj - westchnie ciężko.
- Nie martw się o relacje ze swoim rodzeństwem, one w końcu się ułożą... Michał musi zrozumieć, że jesteś członkiem rodziny - doda.
Dominika wyzna ojcu, że nie wszystkie pieniądze, które dał jej przed wakacjami, wydała na leczenie jej matki.
- Mama umarła w czerwcu, dwa tygodnie po tym, jak przysłałeś pieniądze - zacznie.
- Zaczęła kurację, ale było za późno na ratunek. Na leczenie poszła tylko część. A reszta... Musiałam spłacić kredyt i zostało jeszcze trochę. Dokładnie dwadzieścia tysięcy. Pomyślałam, że będę miała na życie i zagospodarowanie się tutaj, na studiach - wyzna i zaproponuje, że zwróci całą kwotę, która jej została, Michałowi.
- Rozmowa z nim uświadomiła mi, że chyba nie jestem w porządku - wyszepcze.
Jerzy spojrzy na córkę z wielką czułością i po długim milczeniu powie, by zatrzymała pieniądze.
- Nie dostałaś ode mnie nic przez całe dzieciństwo... Ja spłacę Michała - stwierdzi, a widząc łzy w oczach córki, powie, że nie ma żadnego powodu do płaczu.
- Jest. Bo właśnie zrozumiałam, że mam ojca - szepnie dziewczyna, nie kryjąc wzruszenia.