"Klan": Czy ukochany kogut Bolka zamieszka w domu Pawła i Wigi?
Bolek (Krzysztof Janczar) i Heniutka (Małgorzata Sadowska) wreszcie dostaną klucze do nowego mieszkania i rozpoczną przygotowania do przeprowadzki do Warszawy. Kazuniowi sen z powiek spędzać będzie jednak los jego ukochanego... koguta. Zaproponuje Pawłowi (Tomasz Stockinger), by przygarnął Szoguna!
W 3059. odcinku "Klanu" (emisja w TVP2 w czwartek 26 stycznia o godzinie 18.00) Bolek i Heniutka odwiedzą Pawła i Wigę (Dorota Kamińska), by poinformować ich, że właśnie odebrali klucze do swojego nowego mieszkania.
- Udało się! Umowa podpisana, możemy się wprowadzać - krzyknie szczęśliwa Kazuniowa, zanim jeszcze przekroczy próg domu Lubicza.
Okaże się, że Bolek i jego żona mają do Pawła bardzo ważną sprawę w związku ze swoją przeprowadzką.
- Mamy takie piękne meble, wszystkie się nie zmieszczą w nowym mieszkanku. Może chcielibyście coś sobie wybrać, jakąś szafę, komodę? - zaproponuje Heniutka, a Bolek szybko doda, że rozmawiali już na ten temat z Miłoszem (Konrad Darocha), ale ten stwierdził, że dopóki on i Bożenka (Agnieszka Kaczorowka) nie są jeszcze na swoim, nie chcą żadnych... gratów.
Paweł podsunie Kazuniom pomysł, by wystawili niepotrzebne im meble na aukcji w internecie.
- Na pewno znajdą się chętni - powie.
Bolek zwierzy się Lubiczowi, że ma jeszcze jeden poważny problem.
- Na drób już mam klienta, ale... Szogun! To jest wyzwanie. Cudo po prostu, udomowiony kogutek japoński, kura bojowa... Żal, żal się rozstawać - stwierdzi smutnym tonem.
- Kochanie, już o tym rozmawialiśmy. Trzeba go oddać w dobre ręce, z resztą kurek - przerwie mu Heniutka, a Paweł, patrząc na Bolka, od razu się zorientuje, że Kazuń nie chce nikomu oddać swego ulubionego koguta.
- Szogun chodzi za mną jak piesek, jest bardzo przyjazny. Nie mam serca go tak po prostu oddać - słowa Bolka potwierdzą, że Lubicz ma rację.
- Może uda się dla niego znaleźć rodzinę zastępczą w Warszawie? I dom z ogrodem? Żebym mógł go czasem odwiedzić. Co o tym myślisz, Pawełku? - zapyta Kazuń, dając Pawłowi wyraźnie do zrozumienia, że byłby szczęśliwy, gdyby ten przygarnął Szoguna.
- Szogun nam by pewnie nie przeszkadzał, ale obawiam się, że Dropek i Borys mogą mieć inne zdanie. Już wystarczy, że one żyją jak pies z kotem, a jeszcze kogut na trzeciego - Lubicz od razu storpeduje pomysł Kazunia.
Czy Bolek da się przekonać do tego, by pozbyć się Szoguna? A może Paweł zdecyduje się jednak wziąć koguta pod swój dach?