Klan
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 13922
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Klan": Borys zostanie... żigolakiem!

Borys (Bartosz Waga) zwierzy się Miłoszowi (Konrad Darocha), że po miesiącach starań wreszcie udało mu się znaleźć stałą pracę. Na pytanie Kazunia, gdzie się zatrudnił, odpowie, że w firmie, w której najważniejsze jest, by... dobrze wyglądać. - Jestem facetem do wynajęcia na godziny - powie.

W 3091. odcinku "Klanu" (emisja w TVP1 w środę 15 marca o godzinie 18.00) Borys wpadnie z niezapowiedzianą wizytą do Miłosza. Kazuń, od którego wcześniej pożyczył garnitur, by świetnie prezentować się na spotkaniu w sprawie pracy, od razu zapyta go, czy dostał posadę.

- No to opowiadaj. Co to za robota? Dobrze płacą? I dlaczego musisz latać odpicowany w garniturek? W jakimś banku się załapałeś? - Miłosz wprost zasypie Borysa pytaniami.

- Jak w banku? - zdziwi się przystojny model.

Okaże się, że Borys został facetem do towarzystwa, z którego usług mogą korzystać samotne kobiety!

Reklama

- Znaczy to jest taka agencja towarzyska, dla kobiet - uzna Kazuń, ale wciąż nie będzie rozumiał, na czym tak naprawdę polegać ma praca Ostrowskiego.

- Nie mówię o domu publicznym! Oszalałeś? - żachnie się Borys.

- Mówię o towarzystwie! Do kina, teatru, na spotkanie. Niektóre kobiety nie chcą, żeby świat wiedział, że nie mają partnera - wytłumaczy.

- Myślę, że to zajęcie przyzwoitsze niż na przykład masażysta. Ja nawet nie dotykam moich klientek. Co najwyżej na powitanie - doda i stwierdzi, że dzięki niemu kobiety mogą poczuć się lepiej, bo na przykład usłyszą od niego komplement, na który czekały przez całe lata.

- Mnie nie interesuje, jak się czują w twoim towarzystwie kobiety. Tylko jak ty się czujesz w takiej roli... - westchnie mąż Bożenki (Agnieszka Kaczorowska).

Borys opowie Miłoszowi o swym pierwszym zleceniu i kobiecie, z którą poszedł na randkę jako chłopak do towarzystwa.

- W restauracji, jak udawałem jej partnera, czułem się świetnie. Serio. Ale jak mi zapłaciła... Wróciłem do domu, to wypiłem małpkę do lusterka i zgasiłem światło - przyzna.

Jeszcze tego samego dnia Miłosz opowie o nowej pracy Borysa żonie. Bożenka oburzy się tym, że Ostrowski został żigolakiem. Mąż przypomni jej, że Borys już kiedyś został przecież wynajęty przez... Kamę (Martyna Kowalik).

- Wynajęła go do towarzystwa na wesele swojego byłego chłopaka. Tak naprawdę to ona była jego pierwszą klientką. Żeby ktoś świadczył tego typu usługi, to musi być popyt na nie. Kama ten popyt stworzyła  - powie.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy