"Klan": Anna Matysiak jest uzależniona od... tatuaży
Anna Matysiak, czyli Ramona Szymańska z "Klanu", jest wielką fanką tatuaży. - Moje tatuaże powstały, zanim pojawiła się myśl o aktorstwie - mówi i dodaje, że pierwszy z kilku tatuaży, jakimi może się pochwalić, zrobiła sobie, by uczcić swe osiemnaste urodziny. - Marzyłam o nich od dziecka - twierdzi.
Anna Matysiak to najbardziej... wytatuowana polska aktorka. Po raz pierwszy poszła do salonu tatuaży natychmiast po osiągnięciu pełnoletności. Wytatuowała sobie wtedy na stopie znak OM...
- Marzyłam o tatuażu od momentu, gdy zakochałam się w wokaliście zespołu Red Hot Chili Peppers - mówi.
Serialowa Ramona z "Klanu" twierdzi, że gdyby nie była aktorką, pokryłaby malunkami całe swoje ciało.
- Tatuaż to coś, co może przy jednej roli pomóc, ale przy innej może odebrać pewną szansę. W tym momencie na więcej nie mogę sobie pozwolić, więc trochę zazdroszczę mojemu narzeczonemu, który właśnie planuje zrobienie sobie trzeciego tatuażu - wyznała w swym ostatnim wywiadzie.
Anna Matysiak najbardziej dumna jest z ogromnego tatuażu, jaki pokrywa niemal całe jej prawe ramię i przedstawia... koty.
- Kocham koty i trochę się z nimi identyfikuję. Były w moim życiu od dziecka. Inspiracją do tego tatuażu była bajka napisana przez moją mamę, która co wieczór opowiadała mi różne historie. To była opowieść o małym kocie i księżycu, o niezrozumieniu, samotności, poszukiwaniu siebie - wspomina.
Aktorka żałuje, że rzadko ma okazję pokazania swoich tatuaży na ekranie. Zdarza się wręcz, że musi je ukrywać pod ubraniem lub makijażem. Czasami jednak Anna Matysiak dostaje role właśnie dzięki tatuażom - jak to było w przypadku "Przepisu na życie", w którym zagrała Sarę - wytatuowaną makeupistkę.
Ania jest posiadaczką pięciu tatuaży.
- Myślę, że na razie poprzestanę na tych, które mam, choć tatuaże bardzo wciągają. Można się od nich uzależnić - twierdzi.