"Klan": Aldona Orman wśród najbardziej wpływowych kobiet!
Aldona Orman, czyli Barbara Milecka z „Klanu”, jak żadna inna aktorka potrafi rozpalać męskie zmysły. Właśnie została okrzyknięta jedną ze stu najbardziej wpływowych pań w województwie świętokrzyskim!
Aldona Orman nigdy nie kryła, że wychowała się w małej miejscowości położonej niedaleko Kielc i właśnie stamtąd wyruszyła przed laty w podróż do wielkiego świata. Do Końskich - miasta, w którym spędziła dzieciństwo i wczesną młodość - wciąż czuje ogromny sentyment.
"Uwielbiam Końskie, kocham mieszkających tam ludzi - niezwykle ciepłych, życzliwych, przyjacielskich" - mówi i dodaje, że zawsze, gdy przyjeżdża do miasta swej młodości, spotyka się z sympatią i szczerym uznaniem.
"Daje mi to siłę w chwilach zwątpienia i utwierdza w przekonaniu, że wybrałam dobrą drogę. Niezwykle miło jest słyszeć od nieznajomych, że cieszą się z moich sukcesów, że traktują mnie, jak kogoś bliskiego. Sąsiadki mówią o mnie "nasza Aldonka"... Dla takich chwil warto ciężko pracować, warto żyć" - wyznała w rozmowie z "Echem Dnia".
GWIAZDA POKAZAŁA ZDJĘCIE W CIĄŻY! FANI SZALEJĄ!
Aldona Orman wciąż - choć od dawna mieszka w Warszawie - związana jest z rodzinnymi stronami. Właśnie za to, że zawsze bardzo ciepło mówi w wywiadach o Kielecczyźnie i jest najpiękniejszą ambasadorką i promotorką regionu, została nagrodzona mianem jednej z najbardziej wpływowych kobiet województwa świętokrzyskiego (w rankingu zajęła bardzo wysokie szóste miejsce!).
"Jestem dumna ze swoich korzeni. To dla mnie ogromny zaszczyt, że zostałam wyróżniona" - powiedziała, odbierając pamiątkowy dyplom z rąk Stanisława Wróbla, który od ćwierć wieku kieruje redakcją kieleckiego dziennika "Echo Dnia".
Aldona Orman zdaje sobie sprawę z tego, że dziewczyny żyjące - jak ona kiedyś - w małych miasteczkach, marzą, by wyrwać się ze swoich miejscowości, w których często nie mają szans na zdobycie wymarzonego zawodu i perspektyw na przyszłość.
"Spędziłam w Końskich dzieciństwo i wczesną młodość: tam chodziłam do szkoły, tam przeżyłam pierwszą młodzieńczą miłość, tam poznałam smak przyjaźni. Nie mogłam jednak w Końskich zrealizować wszystkich swoich najskrytszych marzeń. Chcąc być aktorką, musiałam wyjechać" - opowiadała w wywiadzie.
Aktorka często pytana jest przez nastolatki, które spotyka podczas swych wizyt w rodzinnych stronach, co zrobić, by odmienić swoje życie. Mówi im wtedy, że trzeba... marzyć i wierzyć, że marzenia się spełniają.
"Nie wolno bać się życia i wyzwań, jakie stawia przed nami codzienność. Należy kierować swoim losem i nie poddawać się, gdy coś w życiu nie wychodzi" - twierdzi.
Zgadzacie się z gwiazdą "Klanu", że wystarczy bardzo chcieć, by osiągnąć sukces?