"Klan": Agnieszka Kotulanka podjęła walkę z nałogiem!
Agnieszka Kotulanka, czyli niezapomniana Krystyna Lubicz z "Klanu", od kilkunastu dni korzysta z porad specjalistów od walki z uzależnieniami i powoli dochodzi do zdrowia pod okiem terapeutów pracujących w renomowanym ośrodku odwykowym...
To, że Agnieszka Kotulanka przez wiele lat nie umiała poradzić sobie z własnymi problemami i ucieczki od nich szukała w alkoholu, nie jest tajemnicą. Jej stan pogarszał się z miesiąca na miesiąc, aż w końcu doszło do tego, że nie mogła pracować, bo choroba alkoholowa uniemożliwiała jej normalne funkcjonowanie. Gwiazda "Klanu" wpadła po prostu w szpony nałogu i zaczęła tracić kontrolę nad swoim życiem...
Choć przyjaciele z serialu, w którym grała przez 16 lat, oferowali jej pomoc, nie chciała jej przyjąć, a wręcz zerwała kontakt ze wszystkimi znajomymi. Nawet utrata pracy w "Klanie" nie wpłynęła na nią tak, jak spodziewali się tego jej najbliżsi. Aktorka zapadła się pod ziemię!
Tabloidy co pewien czas informowały, że uwielbiana przez telewidzów Agnieszka Kotulanka ma coraz większe problemy, a zdjęcia, jakie pojawiały się w prasie plotkarskiej świadczyły, iż poddała się w walce z uzależnieniem.
Wszystko wskazuje na to, że Agnieszka Kotulanka wreszcie jednak zrozumiała, że tylko od niej zależy, czy odzyska swe dawne życie. W połowie marca zgłosiła się - za namową i w towarzystwie córki - do znanej warszawskiej kliniki specjalizującej się w leczeniu alkoholizmu. Pracujący w niej terapeuci dobrze wiedzą, jak pomagać chorym, bo sami kiedyś walczyli z nałogiem i udało się im pokonać uzależnienie.
Jak informuje "Życie na gorąco", przed pierwszą wizytą w ośrodku, aktorka i jej córka poszły do kościoła, odwiedziły też rodzinny grób na jednym ze stołecznych cmentarzy. Prosto stamtąd pojechały do kliniki odwykowej.
Fakt, że Agnieszka Kotulanka podjęła leczenie, to bardzo ważny krok na jej drodze do trzeźwości. Aktorkę czeka jednak ciężka praca nad sobą i własnymi słabościami, by pokonać uzależnienie. Jej najbliżsi i znajomi wierzą, że uda się jej w końcu wyjść na prostą i mocno zaciskają kciuki, by jej walka o odzyskanie dawnego życia zakończyła się sukcesem.