"Klan": Agnieszka Kaczorowska walczy... ze spóźnialstwem!
Agnieszka Kaczorowska, czyli Bożenka z „Klanu”, przyznaje, że zdarza się jej spóźnić na spotkanie ze znajomymi, na umówiony wywiad, a nawet na trening przed kolejnym odcinkiem „Tańca z gwiazdami”. - Staram się wszędzie być na czas, ale nie zawsze mi się to udaje – mówi.
Agnieszka Kaczorowska walczy ze spóźnialstwem! Mówi, że punktualność do niedawna nie była jej najmocniejszą stroną, jednak od pewnego czasu mocno pracuje nad tym, by wszędzie zdążać na czas.
- Widzę ogromną poprawę... Przy tak wypełnionym kalendarzu, jak mam obecnie, jeśli pojawi się kilkanaście minut spóźnienia, to ta mała czasowa obsuwa wywołuje falę spóźnień i to zaczyna lecieć jak domino! - mówi.
Agnieszka przyznaje, że w walce ze spóźnialstwem bardzo pomaga jej ostatnio... Łukasz Kadzewicz, któremu partneruje w 4. edycji polsatowskiego "Tańca z gwiazdami". Sportowiec jest bowiem przewrażliwiony na punkcie punktualności.
- Łukasz, wieloletni członek kadry narodowej, cechuje się niezwykłą punktualnością i gdy podczas pierwszych dni wpadałam na salę dokładnie o godzinie rozpoczęcia zajęć, przez co tak naprawdę zaczynaliśmy pięć minut później, słyszałam, że jestem spóźniona - napisała Agnieszka na swoim blogu.
Serialowej Bożence z "Klanu" zdarzyło się raz zaspać na poranny trening. Obudził ją dopiero telefon od czekającego na nią w sali prób Łukasza Kadzewicza, który - słysząc w słuchawce zaspany głos swej partnerki - zaczął się głośno śmiać.
- A ja czułam się okropnie! - wspomina Agnieszka Kaczorowska.
Agnieszka wie, że jeśli chce być postrzegana przez wszystkich jako profesjonalistka i perfekcjonistka, nie może się spóźniać. Teraz stara się przychodzić na treningi z Łukaszem na tyle wcześnie, by siatkarz nie musiał na nią czekać. To ona czeka na niego!
- Jeśli ci na czymś zależy, to wykonujesz to na sto procent, a więc także się nie spóźniasz i wykorzystujesz każdą chwilę. Nie bez przyczyny słowo punktualność pochodzi od łacińskiego punctum, czyli chwila - mówi Agnieszka Kaczorowska.