Jeszcze wszystko przede mną
Myślał o dziennikarstwie, ale ostatecznie zwyciężyło aktorstwo. – To kierunek zgodny z moim wykształceniem i największa pasja spośród wielu, jakie mam – mówi z uśmiechem Daniel Zawadzki.
Jak czuje się facet, którego zdradza żona? Bo Michał już wie, że Zyta (Magdalena Stam) przyprawiła mu rogi.
- Domyślam się, że musi mu być niewesoło. Wątek Zyty i Michała budzi też emocje widzów, często przypadkowo spotykani ludzie mówią mi - O matko, co Pan z tą żoną przechodzi!
I w dodatku Zyta jest w ciąży nie wiadomo z kim.
- On jest tak wpatrzony w żonę, że uzna, iż nie ma znaczenia, czyje to dziecko, bo i tak wychowa je jak swoje. Jako ojciec sprawdza się przecież doskonale, czego dowodzi jego opiekuńczy stosunek do bliźniaków, które ma z Kingą (Katarzyna Tlałka).
Nie byłoby lepiej, gdyby ta para do siebie wróciła?
- Pewnie tak, i jest to rozwiązanie, którego się wszyscy spodziewają. Nie znam dalszych losów naszych bohaterów, aczkolwiek przypuszczam, że taki scenariusz byłby zbyt prosty i oczywisty jak na potrzeby dramaturgii serialu.
Gdzie Pana można zobaczyć poza "Klanem"?
- Pracuję w warszawskim Teatrze Rampa, z czego bardzo się cieszę. Na role w filmie wciąż czekam. Czuję się gotów na nowe wyzwania i wierzę, że wszystko jeszcze przede mną!
Wiem, że ma Pan wiele pasji. Jaka jest największa?
- Uwielbiam podróżować, zwłaszcza tam, gdzie jest upalnie i beztrosko albo marzyć o takich podróżach w trakcie mroźnej zimy, za którą nie przepadam. Nie mogę się już doczekać wakacji, podczas których po raz kolejny planuję wypad do Chorwacji. Moi znajomi mają tam łódź i chętnie goszczą przyjaciół. Chorwacja to kraj magiczny. Za każdym razem, kiedy tam jestem, odkrywam coś nowego.
Rozmawiała Jolanta Majewska