Jak pies z kotem
Związek Moniki (Izabella Trojanowska) i Feliksa (Jan Piechociński) jest jednym z najbardziej burzliwych w "Klanie". Nieustannie godzą się i rozstają. Jednym słowem - nie potrafią bez siebie żyć. Czy para pokona w końcu wszelkie przeszkody i postanowi sformalizować swój związek?
Monika Ross-Nawrot nie ma szczęścia do mężczyzn. Zwykle trafia na takich, którzy ją wykorzystują i okłamują. Choć początkowo wydawało się, że właścicielka restauracji "Rosso" znalazła miłość w osobie Feliksa, szybko okazało się, że to człowiek nieodpowiedzialny, uciekający się do kłamstw, gdy jest to - jego zdaniem - konieczne.
- Mimo że Monika wiele razy była wystawiana przez Feliksa do wiatru, a jej zaufanie do niego zostało nadszarpnięte, losy naszych bohaterów stale będą się ze sobą splatały - mówi Izabella Trojanowska.
- Moja postać nie może - albo i nie chce - uwolnić się od Feliksa. Ma do niego wielki sentyment. Nie traktuje go jako przelotnej znajomości. Choć wiele razy została przez niego zdradzona, zawsze tłumaczy jego wiarołomstwo nieporadnością i brakiem silnego charakteru.
Już niebawem przez związek Moniki i Feliksa przeleci kolejna burza. Restauratorka włączy się aktywnie w organizowanie przyjęcia weselnego Zyty (Magdalena Stam) i Michała (Daniel Zawadzki). Zajmie się cateringiem oraz aranżacją salonu Chojnickich, w którym odbędzie się przyjęcie weselne.
- Będzie tak zajęta pracą, że zupełnie zapomni o ukochanym - opowiada aktorka. - Feliks będzie czuł się zaniedbywany i zrobi się zazdrosny.
Czy tym razem para pójdzie na kompromis i wyjaśni sobie wszystkie pretensje? A może najwyższy czas, aby Monika i Feliks rozstali się definitywnie i zapomnieli o sobie?