Imieniny dla klasowych celebrytek
Na imieninowym przyjęciu Zosi (Amelia Malesa), córki Agnieszki (Paulina Holtz), Janusz (Michał Lesień) będzie pełnił rolę kelnera. Dzięki temu dziewczynka zyska w oczach klasowych celebrytek. Poznaj szczegóły!
Ujawniamy, że imieniny Zosi zobaczmy w 2447. odcinku sagi rodu Lubiczów (emisja w czwartek 16 maja). Będą one konsekwencją pogadanki na temat ochrony żab, jaką Agnieszka wygłosiła w klasie Zosi. Co tu dużo mówić - starsza córka Krystyny i Pawła Lubiczów (Agnieszka Kotulanka i Tomasz Stockinger) - odniosła wtedy sukces.
Dowód? W wyniku jej występu dwie klasowe celebrytki - Antosia (Antonina Rost) i Kasia (Amelia Przybycińska) - postanowiły zaprzyjaźnić się z Zosią. Dlatego Agnieszka zgodziła się specjalnie dla nich zorganizować ponowne przyjęcie imieninowe swojej córeczki.
Tuż przed kinderbalem Zosia poprosi mamę, by w czasie przyjęcia zwracała się do niej "Zofio", a do jej koleżanek: "Antonino" i "Katarzyno". Dziewczynki - ku rozbawieniu Janusza - będą zachowywały się jak młode damy. Antonina ogłosi, że w przyszłości zostanie aktorką, a Katarzyna - piosenkarką.
A ja chcę być dziennikarką! - oznajmi Zosia. - Jak moja mama. Chcecie zobaczyć moje rysunki?
Na dowód pokaże swoje ilustracje pod tekstem Agnieszki w "Gazecie Brukowej". Największe wrażenie na gościach zrobi jednak kelner, za którego wezmą Janusza, gdy ten powie:
- Miłe panie, przyniosłem coś do picia...
- Rety! Masz kelnera! - zachwyci się Kasia.
- Powinien pan dostać napiwek - oceni z powagą Tosia. - Ale my nie mamy pieniędzy.
Na koniec balu celebrytki wyrażą wolę zanocowania u Zosi. Agnieszka będzie temu przeciwna - ze względu na to, że następnego dnia trzeba iść do szkoły. Sprawę po mistrzowsku rozegra Janusz, który, ze ściereczką na przedramieniu, w finale przyjęcia oznajmi:
- Miłe panie, przyjęcie dobiega końca. Czy coś jeszcze podać?
Gdy dziewczynki grzecznie odpowiedzą, że nie, on stwierdzi: - W takim razie pomogę paniom przy wyjściu.
- Ale my tutaj nocujemy - zaprotestuje Antonina. - Muszę tylko zadzwonić do swojej mamy.
- Obawiam się, że to niemożliwe - oznajmi Janusz.
- Dlaczego? - zapyta niepocieszona Antonina.
- Bo tak się składa, że ja tu dzisiaj nocuję - wyjaśni kelner. - I zabraknie miejsc noclegowych.
- Służba nocuje u was w domu? - zapyta z podziwem Antonina.