Klan
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 13866
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Ich waga zachęca nas do plotek!

Tyją, chudną, dopada je efekt jo-jo i tak w kółko. Życie czytelników kolorowych pism kręci się wokół ich wagi. Lubimy komentować to, jak aktorki znane z pierwszych stron gazet spektakularnie schudły lub się "zapuściły". A co one same mówią o swojej wadze?

Anna Powierza tycie ma już za sobą



Rola Czesi z "Klanu" została dla niej specjalnie zmodyfikowana. Chudła Ania, chudła i Czesia. W serialu głodziła się, ćwiczyła, piła herbatki odchudzające. W życiu temat odchudzania potraktowała z większą odpowiedzialnością.

A wszystko zaczęło się od przybrania na wadze po urodzeniu dziecka:

- Przytyłam bardzo, i owszem, ale jeszcze w ciąży. Przybieranie na wadze, to - szczęśliwie dla mnie! - jeden z nielicznych efektów tarczycy, który udało się opanować. Pomimo tego, że nie mam najlepszych wyników badań, chudnę, a lekarze nie mogą się nadziwić, jak to jest możliwe. Mówią mi, że w tym stanie tyje się niemalże od szklanki wody, więc ja, panując nad swoją wagą, wzbudzam niejaką sensację. To, że wreszcie chudnę, ogromnie podniosło mnie na duchu. Przez wiele miesięcy aktywnie uprawiałam sporty, przestrzegałam zaleceń dietetyka i... nic się nie działo. Mimo ogromnego wysiłku, waga stała w miejscu. To, że udało mi się to wreszcie przewalczyć, uratowało mnie przed poważną depresją! -  mówiła aktorka w jednym z zeszłorocznych  wywiadów.

Reklama

Dziś aktorka znów jest w świetnej formie, a po otyłości nie ma już śladu. Gratulujemy wytrwałości!

Dominika Gwit pokochała siebie

Kiedy z powodzeniem walczyła z otyłością wszyscy z podziwem patrzyli na jej metamorfozę. Efekt jo-jo, jaki dopadł Dominikę Gwit, niektórzy nazywali porażką. Ona sama przyznaje, że to była lekcja, która nauczyła ją, że szczęścia nie da zmierzyć za pomocą łazienkowej wagi.

- Szczęście to równowaga, samoakceptacja i wewnętrzny spokój. Szczęście to ludzie, którym ufamy i miejsca, w których nam dobrze. Dbajmy o swój komfort. Nie dajmy się opętać presji i stereotypom. Dostałam wielką lekcję od życia i dziś wiem, że najważniejsze jest to, jak ja się czuję w swoim życiu. To ja codziennie chodzę spać ze swoimi myślami i to ja codziennie patrzę na siebie w lustro. To mi ma być ze sobą dobrze. Według tej zasady żyję - przyznaje aktorka w wywiadzie dla PAP Life.

Elżbieta Romanowska - XL nie znaczy gorsza

Elżbieta Romanowska, czyli Jola Pietrek z "Rancza", żartuje, że z racji swojej tuszy jest aktorką charakterystyczną i dostaje role, o jakich jej szczupłe koleżanki po fachu mogą tylko marzyć. - Nie zdarzyło się dotąd, bym musiała schudnąć dla roli - mówi.

- Już dawno zaakceptowałam to, jaka jestem. Stosowałam w swoim życiu wiele diet, katowałam się przez wiele miesięcy sałatą i szpinakiem, by zrzucić kilka kilogramów, a przez następne dwa tygodnie waga i tak wracała - dodaje z uśmiechem.

Elżbieta Romanowska twierdzi, że to, kim jesteśmy, nie zależy od tego, jak wyglądamy i ile ważymy.

Dominika Ostałowska wzięła się za siebie

Aktorka nie wiedziała, dlaczego nagle zaczęła tyć. Była przerażona, bo - choć nie jadła kompulsywnie i unikała słodyczy - nie mogła w żaden sposób poradzić sobie z dodatkowymi kilogramami.

- Doszło do tego, że prawie nic nie jadłam, brakowało mi energii do pracy, a mimo to nic się nie zmieniało - żaliła się w wywiadzie dla jednego z miesięczników.

W końcu zasięgnęła rady u profesjonalistów:- Dowiedziałam się wiele o zdrowym żywieniu. Po przeprowadzeniu testów okazało się, że to, co wydaje się zdrowe dla wszystkich, dla mnie jest niewłaściwe. Musiałam zmienić swoje myślenie o jedzeniu - opowiada.

Dominika Ostałowska zrzuciła w ciągu pół roku aż 15 kilogramów. Wciąż jest na diecie i regularnie ćwiczy na siłowni pod okiem trenera personalnego, który dobrał dla niej najbardziej odpowiedni zestaw ćwiczeń.

Kirstie Alley

Najwięcej było jej w 2009 r. - wówczas wskazówka na wadze Alley zatrzymała się przy blisko 110 kg.

- Od ponad dekady przybieram na wadze, ale niedawno uświadomiłam sobie, że moje ciało zmieniło się w straszny i dziwny sposób. Nie chcę litości. Sama sobie zafundowałam taki los. Nikt nie przywiązywał mnie do siedzenia i nie tuczył. Jadłam, bo chciałam - mówiła w programie "Dr Oz".

Wzięła się za siebie. Rok później chwaliła się szczuplejszą sylwetką - zrzuciła prawie 50 kg!

- Wreszcie czuję się normalnie i wracam do show-biznesu - cieszyła się w 2011 r., promując swój udział w amerykańskim "Tańcu z gwiazdami" oraz zachwalając "cudowną" kurację, dzięki której osiągnęła tak imponujący wynik.


Źródła: PAP Life, "Świat Seriali", Agencja W. Impact

swiatseriali.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy