I kto tu kłamie?
Arkadiusz (Daniel Olbrychski) wyznał Grażynce (Małgorzata Ostrowska-Królikowska), że nie da się już skleić jego małżeństwa z Łucją (Grażyna Strachota). Nowikowa będzie jednak innego zdania. Poznaj szczegóły!
Zdradzamy, że w 2483. odcinku "Klanu" (emisja w czwartek 17 października) była żona Arkadiusza odwiedzi Grażynę w Elmedzie. Powód? Nowikowa zapragnie opowiedzieć rywalce, jak fantastycznie było w Brzezinach, jak bardzo znowu się zbliżyli z Arkiem...
- Chciałam serdecznie podziękować - powie Łucja. - Za to, że podsunęła pani Arkowi ten pomysł z Brzezinami. Było po prostu rewelacyjnie! Te rozlewiska są niesamowite. A jaka cisza i spokój! Po wypadku Julki (Katarzyna Ucherska) nie miałam w zasadzie wakacji, nawet kilku dni. Non stop byłam przy niej lub w pracy. Owszem, zdarzały mi się wyjazdy, ale to były koncerty w dużych miastach. Zdążyłam zapomnieć przez ten czas, że są gdzieś takie dzikie miejsca, w których można wypocząć od zgiełku i stresu
Nowikowa doda, że pierwszy raz w życiu widziała coś takiego.
- I byłam zachwycona! - przyzna. - W takim stanie człowiek inaczej widzi świat, bliskich, nawet swojego byłego męża... Arkadiusz wreszcie był taki, jak dawniej... Jak w czasach, kiedy byliśmy blisko. Przepraszam, że ja z panią o takich intymnych w końcu sprawach, ale Arek mówił mi, że się przyjaźnicie i że Julka prosiła panią o pomoc. Ja wiem, jak jej zależy, żebyśmy znowu byli razem. A pani miała fantastyczny pomysł, żeby nas zbliżyć... Dziękuję!
Grażynce zrzednie mina. Koleżanka od razu zapyta, co się stało.
- Dziesięć minut temu wyszłaś stąd wesolutka jak skowronek, a wracasz jak chmura gradowa... - zauważy.
- Bo nie jest łatwo być tą drugą - wyjaśni Lubiczowa. - A jeżeli jeszcze tą mniej ważną, to już w ogóle... Wczoraj widziałam się z nim. Powiedział, że nie widzi szans na odnowienie związku z byłą żoną i że żałuje, że mnie tam nie było. Poczułam się szczęśliwa...
- Jednak ci na nim zależy? - zapyta koleżanka.
- Zależy - przyzna Grażynka.
- No to działaj! Przecież to była wyraźna deklaracja z jego strony!
- No tak, ale dzisiaj spotkałam u nas jego byłą żonę - opowie Grażyna. - Z tego, co ona mówiła, wynikało, że ten weekend w Brzezinach znowu ich zbliżył.
- Daj spokój. Ludzie nie rozwodzą się bez powodu. A byłe żony różne rzeczy mówią...
- Nawet jeżeli... I tak poczułam się, jakby mi ktoś wbijał nóż w serce - skomentuje przybita Lubiczowa.