Grażynka z "Klanu" wraca na scenę po 15-letniej przerwie!
Małgorzata Ostrowska-Królikowska, czyli Grażyna Lubicz z "Klanu", po 15-letniej przerwie wraca na teatralną scenę! Aktorka, niegdyś gwiazda wrocławskiego Teatru Polskiego, już 19 października zadebiutuje przed warszawską publicznością u boku Artura Barcisia, czyli Jerzego Kolędy z "M jak miłość".
Małgorzata Ostrowska-Królikowska po raz pierwszy stanęła na profesjonalnej scenie jeszcze jako studentka wrocławskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej. Zagrała wtedy Justynę w "Vatzlavie" Sławomira Mrożka, którego w Teatrze Polskim we Wrocławiu wyreżyserował Marcel Kochańczyk.
Kiedy skończyła studia, dostała propozycję dołączenia na stałe do zespołu teatru, na deskach którego debiutowała w 1986 roku. Przez kolejne lata zagrała na wrocławskiej scenie w prawie 20 przedstawieniach - wcieliła się m.in. w Adelajdę w "Śmierci Dantona", Caterinę Cavalieri w "Amadeuszu", Molly Simon w "Przygodach Tomka Sawyera", Betty w "Operze za trzy grosze" i Bertę w "Damie z jednorożcem". Z uwielbiającą ją publicznością Teatru Polskiego we Wrocławiu pożegnała się na przełomie 1997 i 1998 roku rolą Matki w "Ostatnich kwiatach" - cała Polska znała ją już wtedy jako Grażynkę Lubicz z nowego wówczas serialu "Klan"...
Rola w "Klanie", przeprowadzka do Warszawy oraz fakt, że na świat przyjść miała właśnie córka Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej Julia, sprawiły, że aktorka świadomie podjęła decyzję o rezygnacji z pracy w teatrze. Od tamtej pory minęło niedawno 15 lat!
Już 19 października Małgorzata Ostrowska-Królikowska - jak sama żartuje - po raz drugi zadebiutuje na scenie i po raz pierwszy wystąpi przed warszawskimi widzami. W najnowszej premierze Teatru Kamienica - komedii Norma Fostera "Old Love", którą reżyseruje Andrzej Chichłowski - zagra u boku m.in. Artura Barcisia, czyli Jerzego Kolędy z "M jak miłość", Mateusza Banasiuka, czyli Grzegorza Duracza z "Ojca Mateusza", i Zuzanny Grabowskiej, czyli Niny Jacewicz z "Czasu honoru".