Ciało jest dla aktora kostiumem
Jacek Borkowski, czyli Piotr Rafalski z "Klanu", wystąpił przed laty w filmie, którego scenariusz wymagał od niego udziału w ostrych erotycznych scenach. W belgijsko-czeskim "Pasażu" jego kochankę grała... Małgorzata Kożuchowska, czyli Natalia Boska z "rodzinki.pl".
- Ciało jest dla aktora kostiumem i nie można tego przyjmować inaczej. To, co dzieje się między mną i moją koleżanką-aktorką na planie filmowym, nie ma nic wspólnego z normalnym pozaekranowym życiem - mówił Jacek Borkowski tuż po premierze "Pasażu".
Aktor zdaje sobie sprawę, że jego żona mogłaby być zazdrosna o to, że spotyka w pracy piękne aktorki, że wiele z nich przytulał i całował, a z niektórymi - jak z Małgorzatą Kożuchowską - występował w śmiałych scenach erotycznych.
- Zazdrość może uśmiercić nawet najtrwalsze uczucie - twierdzi.
- Wiem, że podobam się wielu paniom i nie udaję, że kobiece wdzięki nie robią na mnie żadnego wrażenia. Zrozumiałem jednak już dawno, że nawet nieświadomie wzbudzając w ukochanej osobie zazdrość, sprawiam jej ból, że choćby zupełnie niewinny flirt rozdmuchany przez plotkarzy może zniszczyć miłość. Nigdy na to nie pozwolę - mówi.
Kiedy Jacek Borkowski grał kochanka Małgorzaty Kożuchowskiej w "Pasażu", miał 38 lat. Dziś, choć już jakiś czas temu stuknęła mu pięćdziesiątka, wciąż czuje się młodo i wciąż jest bardzo atrakcyjnym mężczyzną.
- Młodość nie jest sprawą kalendarza, ale stanu ducha. Kiedy skończyłem 40 lat, nie dostałem małpiego rozumu. Po pięćdziesiątce też nie zacząłem udowadniać sobie i innym, że jeszcze wiele mogę... Dopóki jestem zdrowy i nie mam specjalnych kompleksów natury cielesnej, wszystko jest w porządku - śmieje się serialowy Piotr Rafalski z "Klanu".
