Ciągle razem! Ciągle zakochani!
Edyta Herbuś, czyli Marta Orłowska z "Klanu", stanowczo dementuje pogłoski, jakoby w jej związku z Mariuszem Trelińskim nie działo się najlepiej. Para, której rzekome rozstanie obwieścił niedawno jeden z tabloidów, pojawiła się w sobotę na premierze "Przebudzenia" w Teatrze Syrena.
Związek Edyty Herbuś i Mariusza Trelińskiego ma się znakomicie. Fakt, że czasem zdarza się im bywać na stołecznych salonach osobno, nie świadczy o tym, że ich miłość się wypaliła, a szczęśliwe chwile we dwoje są już tylko historią.
Doniesienia tabloidów o tym, że zerwali ze sobą, są wyssanymi z palca plotkami. Edyta i Mariusz ciągle są w sobie zakochani i wciąż nie widzą świata poza sobą. W sobotę można ich było spotkać na uroczystej premierze "Przebudzenia" w warszawskim Teatrze Syrena, gdzie oklaskiwali grającą główną rolę w sztuce Danutę Stenkę, czyli Elżbietę Bosak z nowego serialu "Lekarze".
Miłość Edyty Herbuś i Mariusza Trelińskiego wybuchła dwa lata temu podczas ich wspólnej pracy nad premierą "Traviaty" w Operze Narodowej. Od tego czasu aktorka jest muzą sławnego reżysera i jego życiową partnerką.
- Zawsze postrzegałam związek jako układ partnerski, gdzie każda z osób tyle samo daje i bierze - powiedziała Edyta w jednym z wywiadów, dodając, że właśnie u boku Mariusza znalazła wszystko, co jako kobieta potrzebuje do szczęścia: poczucie bezpieczeństwa, miłość i inspirację.
Edyta nie należy jednak do grona dziewczyn, które w imię miłości rezygnują z własnych ambicji oraz własnego zdania. Mariusz imponuje jej i jako mężczyzna, i jako artysta, ale równie ważne są dla niej jej pasje i zainteresowania nie zawsze idące w parze z zainteresowaniami partnera.
- Nie jestem typem potulnej owieczki, by pozwolić prowadzić się za rękę. Mam silny charakter i podążam własnymi ścieżkami. Nie zauważyłam jednak, by przeszkadzało to Mariuszowi. Ośmielę się nawet stwierdzić, że jest wprost przeciwnie - stwierdziła w wywiadzie.
W naszej galerii znajdziecie zdjęcia z sobotniego wypadu Edyty i Mariusza do teatru. Dowodzą one, że ich związek wcale się nie skończył, a oni wciąż są w sobie zakochani!