Klan
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 13862
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

​Blisko, coraz bliżej...

Grażynka (Małgorzata Ostrowska-Królikowska) i Arkadiusz nareszcie przyznają się do potrzeby wzajemnej bliskości, a Mariusz (Mariusz Krzemiński) podaruje Kindze (Katarzyna Tlałka) kwiaty. Poznaj szczegóły!



Ujawniamy, że w 2445. odcinku "Klanu" (emisja we wtorek 15 maja) przy śniadaniu Elżbieta (Barbara Bursztynowicz) będzie próbowała podpytać Kingę o Mariusza, ale ta szybko zmieni temat. Zacznie komentować wczorajsze oświadczyny Krzysztofa (Krzysztof Tyniec) i przeprosiny pana Jeremiasza (Wincenty Grabarczyk). Na koniec rozmowy niespodziewanie zjawi się Mariusz. Z... bukietem kwiatów dla Kingi.

Tymczasem po kilku dniach nieobecności z Niemiec wrócą Michał (Daniel Zawadzki) i Jerzy (Andrzej Grabarczyk). Młodego Chojnickiego odwiedzi Mariusz, żeby podpytać o Kingę. Nie będzie przy tym ukrywał przed kolegą, że jest jego byłą poważnie zainteresowany. Po prostu chce sprawdzić, czy Michał ma coś przeciwko temu.

Reklama

- A co ja jestem pies ogrodnika? - usłyszy Mariusz od Chojnickiego. - Jak ci się podoba, to się zakręć koło niej. Dla mnie to nawet dobry układ. Wolę wiedzieć, kto się koło niej kręci za względu na moich chłopaków...

Żeby było jeszcze ciekawiej, w tym momencie do Michała przyjdzie również Kinga - pod pretekstem poszukiwania strojów gimnastycznych bliźniaków. Tak naprawdę miała zamiar porozmawiać z Michałem o... Mariuszu.

- Możesz z nim sobie osobiście porozmawiać - powie Chojnicki.

Przejdą na "ty"

W tym samym odcinku Arkadiusz da Grażynce do przesłuchania skomponowany przez  siebie utwór. Ona zapyta go, czy mogą mówić sobie po imieniu.

- Powinniśmy. Odkąd cię pocałowałem, z trudem przychodzi mi mówić "pani Grażyno"... - odpowie muzyk.

- Ja też mam kłopot z tym "panem Arkadiuszem".

Chwilę później wdowa zdobędzie się na szczere wyznanie: - Całe życie kochałam jednego mężczyznę... Mojego męża... A teraz ja sama siebie w tym wszystkim nie poznaję. Boję się, że on może nie pozostać tym jedynym...

- Boisz się... bliskości? - zapyta Nowik, a gdy Lubiczowa potwierdzi, powie: - Ja też, ale... bardzo jej pragnę. To, co się zdarzyło ostatnio... ten pocałunek... to był impuls. Uwierz mi, nie zaplanowałem sobie tego. Sam się dziwiłem potem, skąd się u mnie wzięła odwaga, żeby to zrobić, ale nie żałuję... Jedna taka chwila... i znowu mi się chciało żyć i pisać muzykę... A wcześniej Julka otworzyła oczy... Grażynko, jestem szczęśliwym człowiekiem. I chciałbym, żebyś ty też była.

Intymną sytuację przerwie głośne dobijanie się do drzwi.

- Maciek się dusi... - oznajmi wystraszona Kasia (Julia Królikowska). 

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy