Beata zaginie bez śladu...
Pewnego dnia bizneswoman Beata Borecka (Dorota Naruszewicz) nie wróci po pracy do domu. Jej mąż Jacek (Tomasz Bednarek) będzie odchodził od zmysłów.
- Szykują się wyjątkowo dramatyczne odcinki sagi rodu Lubiczów - zapowiada Wojciech Niżyński, producent "Klanu".
- Dzień przed swoim zaplanowanym wyjazdem służbowym na Ukrainę Beata nie wróci na noc do domu. Nie będzie też odbierała telefonów. Ani od męża, ani od Agnieszki (Paulina Holtz), z którą wybierała się w podróż. Nic więc dziwnego, że Jacek zdecyduje się zgłosić zaginięcie żony policji...
Co Beata robiła w dniu swojego zniknięcia? Oto rekonstrukcja przebiegu zdarzeń.
Tego dnia Borecka wpadła na moment na Sadybę do rodziców, Elżbiety (Barbara Bursztynowicz) i Jerzego (Andrzej Grabarczyk), by pożegnać się z nimi przed wyjazdem, a przy okazji podrzucić do apteki recepty na proszki nasenne, które wcześniej wydała jej mama.
W pracy przekazała swoje obowiązki Leszkowi (Roman Szafrański), który miał ją zastępować przez najbliższy tydzień.
Umówiła się z Agnieszką, że rano podjedzie po nią pod dom służbowym samochodem i stamtąd razem pojadą na Ukrainę. Następnie pożegnała się z sekretarką (Małgorzata Zawadzka), która wyszła z biura przed szefową. Na jaw wyjdzie, że jako ostatni Beatę widział portier z dziennej zmiany. Jego następca nie zaglądał do gabinetu Boreckiej, bo wciąż paliło się w nim światło. Okaże się też, że Beata zostawiła wszystkie dokumenty i telefon komórkowy. A jej auto stoi na parkingu siedziby Face Cream...
Ujawniamy, że zaginięcie Beaty Boreckiej nastąpi w 2055. odcinku "Klanu" (emisja w środę 23 marca). Cała rodzina, z dziećmi, Jasiem (Paweł Grządziel) i Małgosią (Susaneh Nathusius) na czele, przeżyje wstrząs. Co stało się z Beatą? Ostatnio była wyjątkowo rozdrażniona.
Miała dużo stresów w związku z rozwojem swojej firmy. Nie mogła spać, nerwowo reagowała na najdrobniejsze nawet niedociągnięcia współpracowników i rodziny. Na noc brała proszki nasenne, a rano - pobudzające. Może więc trafiła do szpitala? A może została porwana? Tym bardziej że była świetnie sytuowana... Policjant zapyta nawet Jacka o to, czy żona po raz pierwszy nie wróciła na noc? Czy miała problemy z narkotykami lub alkoholem?
Poszukiwania Beaty Boreckiej obejmą całą Polskę. Czy w ich efekcie zostanie odnaleziona? - pytamy Wojciecha Niżyńskiego.
- Jeśli tylko pani Dorota Naruszewicz wyrazi takie życzenie, to oczywiście! - twierdzi producent "Klanu".
- To wspaniała aktorka, piękna kobieta i dużej klasy człowiek, więc zawsze ma u nas miejsce. Widzowie pokochali ją od samego początku, więc z całą pewnością będą czekali na odnalezienie jej bohaterki.
Wszystko wskazuje więc na to, że najbliższe odcinki "Klanu" będą wyjątkowo dramatyczne i emocjonujące.