Barbara żąda rozwodu!

Ujawniamy, że w 2369. odcinku "Klanu" (emisja we wtorek 11 grudnia) Piotr Rafalski otrzyma wezwanie na sprawę rozwodową. To będzie dla niego szok. Kompletnie nie spodziewał się takiego ruchu ze strony żony, która niedawno ponownie pojawiła się w jego życiu po ośmiu latach nieobecności. Nieoczekiwanie zbliżyli się do siebie. Piotr był pewien, że postanowili dać sobie jeszcze jedną szansę.

Gdy tylko otrzyma papier z sądu, natychmiast uda się do Barbary, by wyjaśnić nieporozumienie.

- Jednak wystąpiłaś o rozwód, mimo że mieliśmy dać sobie jeszcze jedną szansę - zacznie nieśmiało Piotr.

- Byłam pewna, że z twojej strony to tylko taka gra na zwłokę - wyjaśni Barbara. -  Zresztą wniosek poszedł wcześniej, przed naszymi - powiedzmy - ustaleniami. Kompletnie zapomniałam ci o tym powiedzieć!

- Mogłaś go wycofać - zauważy Rafalski.

- Mogłam.

- Więc dlaczego tego nie zrobiłaś?

- Przecież tłumaczę: nie byłam pewna, czy ty naprawdę chcesz tego związku. Nie wiedziałam, czy twoja propozycja, żebyśmy wstrzymali się z rozwodem, nie wynikała tylko z czystej przekory, czy nie chcesz mi zrobić na złość za to, jak cię potraktowałam osiem lat temu.

- Nie chcę - wtrąci Piotr.

- Dziwne. Dziwne i... podejrzane - oceni Milecka. - Dlaczego miałbyś jeszcze cokolwiek do mnie czuć? A jeśli nie ma miłości, to po co ten związek?

- O miłości faktycznie trudno tu mówić, ale są inne powody. Zawsze byłaś dla mnie jakimś wyzwaniem. Niezależna, zagadkowa... Nawet to, że mnie nigdy nie kochałaś, było jakoś fascynujące.

- Skąd wiesz, że nie kochałam?

- Jeśli seks nazwać miłością, to może tak... Ale ja nie wierzę, że jesteś niezdolna do wyższych uczuć.

- I chcesz je ze mnie wydobyć? Te wyższe uczucia? Tak? Czy może piszesz właśnie poradnik, jak podbić serce kobiety i chcesz na mnie sprawdzić swoje teorie?

- Jedno i drugie - powie Piotr, po czym przyciągnie Barbarę do siebie i zacznie namiętnie całować.

Czy Barbara Milecka wycofa pozew o rozwód?