Agnieszka Kaczorowska wywołała burzę w sieci! Sprzeciwiła się modzie na brzydotę
Agnieszka Kaczorowska, znana z roli Bożenki z "Klanu", podzieliła się z obserwatorami swoimi spostrzeżeniami na temat... mody na brzydotę. O co chodzi w kontrowersyjnym wpisie?
Agnieszka Kaczorowska jest znana dzięki roli Bożenki z serialu "Klan", którym gra od 1999 roku. Fani kojarzą ją także z jej tanecznych osiągnięć, bowiem od szóstego roku życia trenuje taniec towarzyski i to z niemałymi sukcesami - kilkukrotnie była zwyciężczynią mistrzostw Polski i Europy, a także była trenerką tańca w programie rozrywkowym Polsatu "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami".
Od jakiegoś czasu jej aktywność zawodowa w dużym stopniu przeniosła się do mediów społecznościowych. Aktualnie spodziewa się drugiego dziecka i chętnie dzieli się z obserwatorami kulisami drugiej ciąży. Jeszcze chętniej dzieli się swoimi przemyśleniami dotyczącymi mody i trendów społecznych. Jej ostatni wpis można jednak uznać za dość kontrowersyjny.
Pod ostatnim zdjęciem celebrytka umieściła opis dotyczący "mody na brzydotę". Na wstępie napisała, że uważa się za estetkę i zawdzięcza to głównie tańcu. Jednak dopiero dalsza część tekstu może bulwersować. Agnieszka napisała, że obserwuje ostatnio w mediach społecznościowych trend na "brzydotę". Co dla niej owa brzydota oznacza? Według niej wynika ona z chęci przeciwstawiania się instagramowemu pięknu oraz ze "skrajnego pojmowania takich haseł jak #bodypositive". "Po co na siłę robić z siebie "taką zwyczajną", zamiast "wyjątkową i niepowtarzalną"? Po co być "zmęczoną" i w tym taką "prawdziwą" jak można koncentrować się na swojej sile?"- napisała celebrytka. Najwyraźniej sądzi, że w przestrzeni publicznej nie wypada być prawdziwym człowiekiem, który ma gorsze dni, jest zmęczony i może borykać się z różnymi problemami. Jej pogląd jest o tyle interesujący, że studiowała w Szkole Wyższej Psychologii Społecznej i mogłoby się zdawać, że promowanie toksycznych postaw nie idzie w parze z naukami psychologicznymi.
Według niej umieszczanie naturalnych zdjęć, na których widać zmęczenie, niedoskonałości, na których ludzie dzielą się swoimi problemami, jest szkodliwe, ponieważ nie zachęca do rozwoju i wzrastania. W komentarzach pod postem zdania są podzielone: jedni popierają poglądy celebrytki pisząc na przykład "Oo tak. Nie popadajmy w skrajności i miejmy odwagę żyć pięknie", inni zaś otwarcie krytykują postawę gwiazdy: "Jestem w lekkim szoku po przeczytaniu tego wpisu, dlatego nie mogę się z tym zgodzić. Bycie naturalnym nie oznacza, że jest się niechlujnym i niezadbanym. Sztuczne piękno kreowane przez instagramowe filtry zupełnie mnie nie przekonuje, a wręcz odpycha".
Na wpis zaczęły reagować osoby, które zajmują się na Instagramie promowaniem dbania o zdrowie psychiczne, krytykując wpis Agnieszki Kaczorowskiej. Zareagowała też Karolina Korwin-Piotrowska, która skomentowała na swoim profilu kontrowersyjny wpis: "Lata pracy edukatorów. Psychologów. Aktywistów. Z czasem i mediów. Lata pracy nad ludźmi wciskanymi w straszny schemat. Znane kobiety i mężczyźni pokazują nam, ze nie są idealni. Ze życie i czas odciskają na nich piętno. Ze nie ma ludzi doskonałych. Że żaden retusz nie przykryje bólu. Że ważne są emocje. A opakowanie... no cóż, jest dodatkiem. I teraz to. Celebrytka -zasięgi prawie 400 tysięcy, "ekspertka" śniadaniówek- opowiada krzywdzące kocopoły o "modzie na brzydotę", o ruchu body positive".
Po kilku godzinach od rozpętania się medialnej burzy wokół wpisu, Agnieszka Kaczorowska postanowiła nawiązać do niego publikując kolejny post. Postanowiła załagodzić całą sprawę pisząc: "Jeżeli ktokolwiek poczuł się urażony czytając mój poprzedni post, to szczerze przepraszam. Nie taka była intencja i nie odnosił się do nikogo bezpośrednio. Natomiast jak każdy, mam prawo mieć swoją opinię i pogląd na dany temat. Niektórzy rozumieją i się zgadzają, inni nie rozumieją, jeszcze inni się nie zgadzają. I Ok. Tu stawiam kropkę".
Co sądzicie o kontrowersyjnym wpisie Agnieszki Kaczorowskiej? Zgadzacie się, że w mediach społecznościowych powinno się umieszczać wyłącznie ładne zdjęcia czy jesteście za promowaniem naturalności?