Świetnie jej się wiedzie po czterdziestce
Dokładnie rok temu Kinga Preis, czyli Joanna Polak z "Ja to mam szczęście!", skończyła 40 lat. Dziś - 31 sierpnia - w dniu swoich kolejnych urodzin, śmiało może powiedzieć, że świetnie jej się wiedzie... po czterdziestce!
W ciągu ostatniego roku Kinga Preis była najczęściej nagradzaną polską aktorką. W marcu dostała Orła za najlepszą drugoplanową rolę kobiecą za kreację w filmie "W ciemności" (konkurowała w tej kategorii... ze sobą, bo nominowana była także za rolę w "Róży"), w kwietniu odebrała Wiktora i tytuł Najlepszej Aktorki Telewizyjnej Roku, w maju krzyknięto ją Kobietą Roku Glamour.
Kinga Preis twierdzi, że w ogóle nie doświadczyła tego, o czym często mówią jej koleżanki - że dla czterdziestoletnich aktorek nie ma ciekawych ról, a czas nie jest dla nich zbyt łaskawy. Być może dzieje się tak dlatego, bo Kinga w sprawach zawodowych słucha wyłącznie siebie. Ma też bardzo zdrowe podejście do aktorstwa i - jak mówi - nie musi i nie chce pędzić za karierą i kolejnymi rolami.
- Czasy w których żyjemy, wszystko, co się wokół nas dzieje, sprzyja temu, że człowiek się zatraca, że zaczyna się rozpychać łokciami, żeby zwyciężyć tylko po to, by inni go nie stratowali - powiedziała niedawno, dodając, że sukces zawodowy wcale nie jest dla niej najważniejszy.
- Tym, co dla mnie liczy się najbardziej, jest rodzina i normalność, czyli miłość ukochanego mężczyzny, dziecko, dom - wyznała.
Dziś Kinga Preis kończy 41 lat. O czym pomyśli zdmuchując świeczki na urodzinowym torcie?
- O tym, żeby mój świat nadal kręcił się wokół moich mężczyzn - syna i męża, bez których nie umiałabym żyć - mówi.