Ja to mam szczęście
Ocena
serialu
8,1
Bardzo dobry
Ocen: 989
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Miłość jest pełna, kiedy... rani!

Ewa Kasprzyk, czyli Katarzyna z "Ja to mam szczęście!", uważa, że siłą napędową każdego człowieka jest miłość. Twierdzi, że miłość dodaje życiu smaku, koloru i sensu. Ostatnio aktorka widywana jest w towarzystwie sporo młodszego od niej mężczyzny...

- To mój przyjaciel - mówi Ewa Kasprzyk, pytana o towarzyszącego jej niemal wszędzie i wpatrzonego w nią jak w obrazek Jakuba Michalskiego.

Poznali się trzy lata temu na planie filmu "Królowa Śniegu", którego producentem był Jakub i w którym Ewa stworzyła wspaniałą kreację. Długie rozmowy, wspólnie spędzony podczas realizacji filmu czas i wyjazdy z "Królową śniegu" na festiwale filmowe bardzo ich do siebie zbliżyły. Aktorka zaimponowała młodemu producentowi dojrzałością i mądrością, jej spodobała się jego energia i optymizm.

Reklama

Ewa Kasprzyk nie boi się mówić wprost tego, co myśli.

- Przyjaźń między kobietą i mężczyzną jest możliwa, choć bardzo trudna. A miłość? Cóż, miłość jest zaborcza i pragnie wyłączności, ale tylko kiedy rani i niepokoi, jest pełna - powiedziała niedawno.

Przyjaźń Ewy z dużo młodszym od niej mężczyzną wywołuje mnóstwo emocji. Aktorka żartuje, że gdyby chciała, aby ta przyjaźń przerodziła się w coś więcej, nie miałaby żadnego problemu z faktem, że między nią a Jakubem jest spora różnica wieku.

- Związek dojrzałej kobiety z młodym partnerem jest do zaakceptowania, pod warunkiem, że oboje są w tym związku szczęśliwi - wyznała.

- Kiedy czytamy o takich parach, podniecamy się, że to takie piękne. Ale kiedy widzimy te pary obok, potępiamy je. Doszukujemy się interesowności, skazujemy na niepowodzenie. Nie ma u nas przyzwolenia na tego typu związki - mówi aktorka.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Ja to mam szczęście | seriale | Ewa Kasprzyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy