Stenka spełniła swoje marzenia
Danuty Stenki, od lat uznawanej za jedną z najpiękniejszych i najbardziej utalentowanych polskich aktorek, nie da się łatwo zaszufladkować.
Raz wciela się w posągową postać generałowej w "Katyniu", innym razem gra zwariowaną rodzimą Bridget Jones w komedii "Nigdy w życiu!".
Jest zresztą odważna nie tylko przed kamerą. Potrafi otwarcie przyznać, że zmaga się z depresją albo wyrazić zgodę na sesję zdjęciową bez udziału najlepszego przyjaciela wielu sław, czyli Photoshopa - "upiększającego" programu komputerowego. Nigdy nie koloryzuje swojej metryki.
- Mój wiek jest częścią mnie i tylko mając tyle lat, ile mam, jestem tą osobą, którą jestem - wyznała w jednym z wywiadów.
Fakt, że urodziła się w małej wiosce na Kaszubach, zdaje się podkreślać na każdym kroku. O walce z depresją, spowodowaną ciągłym stresem, opowiada często. Tym samym głośno mówi o cenie, jaką poniosła za popularność i wykonywanie zawodu aktorki.
- Moja norma to były trzy godziny snu na dobę, ale zdarzała się i godzina. Budziłam się zdenerwowana, bo od rana miałam zajęcia i powinnam być wypoczęta - wspomina.
Filmografia Danuty Stenki jest imponująca, mimo że przez lata nazywano ją "gwiazdą późnego objawienia".
Początki jej kariery związane były z teatrem. Kino i telewizja długo zdawały się jej nie zauważać. W wywiadach podkreśla, że gdy chodzi o pozateatralny dorobek, najważniejszy był dla niej serial "Boża podszewka" i komedia romantyczna "Nigdy w życiu!".
- Kiedy pojawiła się propozycja zagrania w filmie 'Nigdy w życiu!', usłyszałam, że nie chcą zaprosić mnie nawet na zdjęcia próbne, bo nie nadaję się do tej roli - jestem zbyt dramatyczna. Uświadomiłam sobie wówczas, że oto siedzę w szufladzie z napisem 'artystka głęboko dramatyczna'. Ten film pojawił się w odpowiednim momencie, by z niej wyskoczyć - wspomina w jednej z rozmów.
Gwiazda zasłynęła także dzięki nagrodzonej Złotą Kaczką i Złotym Orłem kreacji George Sand w melodramacie "Chopin. Pragnienie miłości".
Wystąpiła w kinowych hitach "Lejdis" i "Ciacho", drugiej serii "Czasu honoru", a już wkrótce zobaczymy ją w serialu historycznym "1920. Wojna i miłość".
W tym roku czeka ją także kolejne wyzwanie, tym razem kryminalne. W nowym serialu Patryka Vegi "Instynkt" Danuta Stenka zagra nieugiętą panią detektyw.
"To jest osoba, która polega głównie na swoim instynkcie. Nie umniejsza jednak roli wiedzy doświadczalnej i wszystko szczegółowo sprawdza, bo intuicja to czasem zbyt mało, by rozwiązać trudną zagadkę. Lubię panią detektyw. Zagranie roli detektywa było spełnieniem moich dziecięcych marzeń" - mówi o swojej nowej roli aktorka.
Premiera serialu już wiosną w Dwójce.