Informacja zwrotna
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 31
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Informacja zwrotna": Dramat rodzinny z wątkiem kryminalnym. Serial udany niemal pod każdym względem

Na Netfliksie zadebiutował wyczekiwany polski serial "Informacja zwrotna", który powstał na podstawie książki Jakuba Żulczyka o tym samym tytule. W roli głównej Arkadiusz Jakubik. Twórcy podjęli się bardzo trudnego zadania, jakim była serialowa adaptacja powieści, która zagłębia się w skomplikowany umysł byłego rockmana-alkoholika. Efekt jest co najmniej zadowalający, lecz projekt ten nie udałby się bez starannie napisanego scenariusza.

Marcin Kania (Arkadiusz Jakubik) jest alkoholikiem. Byłym rockmanem. Dzięki piosence "Kocham cię jak Rosję" stał się bogaczem, który mógł zapewnić rodzinie dobra materialne. Nie zapewnił im jednak ciepła, stabilizacji i bezpieczeństwa. Pewnego ranka budzi się w mieszkaniu swojego syna, Piotrka (Jakub Sierenberg). Cały we krwi, na kacu i z totalną amnezją. Wkrótce dowiaduje się, że Piotrek zaginął, a on był ostatnią osobą, która widziała go żywego.

"Informacja zwrotna": Dramat rodzinny z wątkiem kryminalnym w tle

Jestem fanką książki "Informacja zwrotna", dlatego obawiałam się, że twórcy nie staną na wysokości zadania i będzie im bardzo trudno przenieść na ekran tę skomplikowaną historię. Narracja personalna powieści skupia się na perspektywie Marcina Kani, jego odczuciach, emocjach, sposobie postrzegania pewnych zdarzeń, dlatego końcowy plot twist uderza z potrojoną siłą. Dodatkowo Netflix nie słynie z udanych adaptacji. Na szczęście, ten serial jest wyjątkiem od reguły.

Reklama

Reżyserem "Informacji zwrotnej" jest Leszek Dawid, a autorem scenariusza Kacper Wysocki. Nad projektem czuwał Jakub Żulczyk. Pamiętam, że w jednym z pierwszych wywiadów na temat serialu (na marcowej prezentacji nowości netfliksowych) powiedział, że jest zadowolony z tej adaptacji. Za słowami poszły czyny, bowiem Netflix zrobi także ekranizację innej jego powieści, "Wzgórze psów". Ale wracając do "Informacji"...

"Informacja zwrotna" to serial udany niemal pod każdym względem. Zaczynając od fantastycznego i przede wszystkim, wiarygodnego występu Arkadiusza Jakubika w roli głównej. Jego Marcin Kania jest niejednowymiarowy, wzbudza skrajne emocje. Frustracja, związana z jego alkoholizmem wylewa się ze wszystkich stron. Jednocześnie, nie da się go nienawidzić, w końcu robi wszystko, by odnaleźć swojego ukochanego syna. Posuwa się do desperackich czynów. Pojawia się pytanie, czy można wybaczyć komuś lata zranień, rozczarowań, zawodów? 

To projekt udany, jeśli chodzi o warstwę fabularną. Twórcy musieli pójść na pewne kompromisy i odpuścić niektóre wątki z książki, by widz uwierzył w historię pokazaną na ekranie. Skupiono się na przedstawieniu dramatu rodzinnego, trudnych przeżyciach, związanych z nałogiem, wplatając wątek kryminalny. "Informacja zwrotna" porusza kwestie psychologiczne, pokazuje, jak alkoholizm rodzica może wpływać na dzieci i jak dramatyczne może mieć skutki. Nieco w tle mówi się o reprywatyzacji, lecz jest to jedynie pretekst, by pchać fabułę do przodu.

Zrezygnowano z wątku kochanki Marcina Kani, ograniczono sceny z terapii, a także nie pokazano jednego z najbardziej wstrząsających momentów z książki - zabicia psa. Czy słusznie? Według mnie tak. Nie wszystko, co działa w książce, pasuje do fabuły ekranowej. Mimo rezygnacji ze wspomnianych wątków widz w ciągu zaledwie pięciu odcinków jest się w stanie emocjonalnie zaangażować w historię, a plot twist jest równie przejmujący. Szczególnie w pamięci zapadły mi sceny z pobytu na Chorwacji. Co to były za emocje! Powietrze można było ciąć nożem.

"Informacja zwrotna": One man show

Wspomniałam o fantastycznym występie Arkadiusza Jakubika. Nie da się ukryć, że serial to zdecydowany "one man show", lecz postacie drugoplanowe wcale nie blakną w blasku głównego bohatera. Wiarygodnie i intrygująco wypada Jakub Sierenberg w roli Piotrka. Niektórzy aktorzy (Przemysław Bluszcz, Andrzej Konopka) pojawiają się dosłownie na chwilę, lecz zapadają w pamięci, a ich bohaterowie mają ogromne znaczenie dla fabuły.

Najbardziej cieszy mnie, że "Informacja zwrotna" nie jest w jakimkolwiek stopniu podobna innych do dzieł Jakuba Żulczyka: "Ślepnąc od świateł" (powieść, scenariusz), czy "Warszawianka" (scenariusz). Ma indywidualny charakter, tempo, klimat. Choć nie wyróżnia się pod względem audiowizualnym na tle innych seriali kryminalnych, wróżę "Informacji zwrotnej" sukces, uwarunkowany emocjonującą, dynamiczną historią.

Czytaj więcej: Arkadiusz Jakubik: Zaczynał karierę w młodym wieku

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Informacja zwrotna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy