Randka w ciemno w Hotelu 52
Mimo złej sławy, jaką Hotelowi 52 przyniosła strzelanina w kantynie, wciąż pojawiają się w nim nowi goście. Jednym z nich będzie Olek grany przez Jakuba Tolaka.
Jakub Tolak po większej roli w "Klanie", gdzie grał Daniela, syna Moniki (Izabela Trojanowska), nosiciela wirusa HIV, właściwie zniknął z ekranów. Zapewne niewiele osób odnotowało fakt, że w 2008 roku otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora za kreację w brytyjskim "Outlanders"na Festiwalu Filmów Niezależnych w Ourense. W Polsce pojawiał się sporadycznie w kilku serialach. Tym razem zobaczymy go jako Olka w "Hotelu 52".
Hotel przeżywa wyraźny kryzys. Iwona (Magdalena Cielecka) zalega z wypłatami dla pracowników. Obłożenie spadło, więc i z napiwkami krucho, na co szczególnie uskarża się Kuba (Paweł Tomaszewski). A tu na domiar złego pojawiają się goście na krzywy ryj.
Olek próbuje przedostać się do hotelu służbowym wejściem. Nakryty przez Lucy (Lucyna Malec), będzie tłumaczył:
- Umówiłem się tu w lobby na pierwszą randkę. My się jeszcze nie widzieliśmy, tylko ze sobą mejlujemy od dwóch miesięcy.
I poprosi, by Lucy wprowadziła go od zaplecza, to rzuci sobie okiem na dziewczynę, którą ma poznać. A gdy wyląduje już z młodą damą w pokoju wynajętym przez zupełnie kogo innego, w dość zabawny sposób okaże się, że Karina (Karolina Kamińska) to jednak nie Beata. Zdążą jeszcze wprawić w osłupienie Aleksandra (Mariusz Pogonowski), który opłacił pokój, szampana i kwiaty, psując mu w dodatku jego niecny plan. I wszystko wskazuje na to, że to przypadkowe spotkanie Olka i Kariny zakończy się happy endem.