Oświadczyny z pompą
Tego jeszcze nie było! 6. sezon serialu "Hotel 52" zakończy się tanecznym krokiem. Popłyną łzy wzruszenia...
Po tym, jak Natalia (Laura Samojłowicz) zdecyduje się zakończyć karierę muzyczną i skupi na prowadzeniu hotelu, Artur (Krzysztof Kwiatkowski) nabierze większej pewności siebie. Życie zawodowe Górskiego ruszy z kopyta. Funkcja menedżera hotelu to spore wyzwanie i znacznie wyższa pensja. Dopełni szczęścia zabraknie mu jedynie stabilizacji uczuciowej. Mężczyzna postanowi kuć żelazo, póki gorące i zaplanuje... ponowne oświadczyny. Jakiś czas temu jego zamiary nie wypaliły. Dlatego tym razem będzie bardziej zdecydowany. Nie pozwoli, by ukochana wymknęła mu się z rąk. To będą niezapomniane oświadczyny...
Łukasz (Maciej Musiał) będzie miał spore szanse na karierę. Czeka go błyskawiczny awans ze zmywaka na pomocnika kucharza. O kunszcie chłopaka szybko przekonają się także goście hotelu, którzy mogą zamawiać potrawy jego autorstwa! Najbardziej zaskoczeni będą rodzice Łukasza. Niespodziewanie przyjadą do Warszawy. Obwieszczą, że zabierają syna do domu, bo najwyższy czas, by zaczął przygotowywać się do egzaminów na studia prawnicze...
Skończy się sielanka Sary (Klaudia Halejcio) i Tomasza (Filip Bobek). Wszystko za sprawą jej byłego kochanka Huberta (Robert Gonera), który nagle pojawi się w hotelu. Po scenach zazdrości dojdzie nawet do rękoczynów...
Co interesującego dla Pana wniosła rola Artura?
Krzysztof Kwiatkowski: - Cenne doświadczenie. W końcu to mój debiut na małym ekranie. Każda seria odsłaniała nieznaną twarz Górskiego. To świetnie zadanie aktorskie, bo musiałem myśleć o postaci w perspektywie kilkudziesięciu odcinków. Wymagało rozłożenia akcentów, aby postać była atrakcyjna w kolejnym sezonie.
Prawdą jest, że Artur będzie chciał założyć rodzinę?
Dojrzewa do poważnych, życiowych decyzji. Nie jest już tym samym skrytym i zdystansowanym facetem, kiedy stawiał pierwsze kroki w recepcji. Postanawia ustatkować się. Poszukuje większego mieszkania, myśli o powiększeniu rodziny. Nie wszystkie plany spotkają się z aprobatą Natalii, która przyszłość będzie planować w nieco inny sposób...
Przez lata pracy na planie serialu coś szczególnie zapadło Panu w pamięć?
W 1. sezonie Artur musiał zmierzyć się z demonami przeszłości. Podejrzewał, że jeden z gości wykorzystuje nieletnich chłopców. Dotknięty podobnymi doświadczeniami, postanawia zareagować, lecz robi to dość gwałtownie. To były sceny, którym poświęciliśmy sporo czasu.
Rozm. Artur Krasicki