"Muszą być mili i dla chama, i dla prostytutki... "
Magdalena Cielecka i Laura Samojłowicz grają główne role w nowym serialu "Hotel 52", który znajdzie się w wiosennej ramówce Polsatu. Właśnie powstają zdjęcia do pierwszej, 13-odcinkowej transzy.
Pomysłodawcą, producentem i jednym z reżyserów "Hotelu 52" jest Michał Kwieciński, ojciec sukcesu "Magdy M.", "Oficera" i "Czasu honoru".
Czym "Hotel 52" może przyciągnąć publiczność przed telewizory? Jakie ma atuty?
"Obok Magdaleny Cieleckiej i Rafała Królikowskiego, uznanych już gwiazd, wystąpi u nas grupa niesamowitych, lecz na razie jeszcze zupełnie nieznanych aktorów" - zapowiada producent. "To ryzykowne rozwiązanie, ale i dodatkowy walor serialu. Widzowie mają dosyć ciągle tych samych twarzy. Trzeba poszerzyć i odświeżyć ten rynek".
Jedną z głównych bohaterek "Hotelu 52", w którą wcieli się Laura Samojłowicz, znana z występów w programie "Jak oni śpiewają" i jako Majka z "M jak miłość", jest Natalia. Nieoczekiwanie ta atrakcyjna 24-latka zostanie właścicielką luksusowego hotelu. Początkowo nie będzie w stanie dostosować się do standardów, z wyszukaną uprzejmością na czele, panujących w branży hotelarskiej. Jej przeciwieństwem jest Iwona (Magdalena Cielecka), menedżer hotelu. To młoda, ale już niezwykle doświadczona kobieta. Dojrzała, profesjonalna, chłodna i zdystansowana, z pokiereszowanym życiem osobistym. Konflikt między tymi bohaterkami jest nieunikniony, ale w hotelu z tak barwnym i zróżnicowanym personelem punktów zapalnych jest o wiele więcej…
W recepcjonistę Artura wcieli się Krzysztof Kwiatkowski; w Katarzynę, czyli przyjaciółkę Natalii - Helena Sujecka; w zakompleksionego szefa kuchni - Robert Kuraś; w Kubę, zapatrzonego w siebie przystojniaka - Paweł Tomaszewski, a w kelnerkę Martę - Magdalena Lamparska. Kto wie, może zostaną nowymi gwiazdami?
W obsadzie znaleźli się również m.in. Rafał Królikowski, który zagra concierge'a Michała, a także Magdalena Kumorek. Aktorka, znana choćby z serialu "Teraz albo nigdy!", zaprezentuje się widzom w roli recepcjonistki Pauli.
"Gdy czytałem scenariusz, napawał mnie optymizmem, a teraz, gdy zamienia się w fikcyjną, ale jednak rzeczywistość, widzę, że się sprawdza" - opowiada Grzegorz Kuczeriszka, reżyser i operator serialu. "Będzie trochę śmiechu i płaczu, jak w życiu. W pracy kelner czy pokojówka muszą być mili i dla chama, i dla prostytutki, a w domu mierzą się z problemami i troskami, o czym często zapominamy. Pokażemy taką konfrontację prozy codzienności z blichtrem hotelowym. To może być ciekawe".
Docelowo ma powstać nie więcej niż 40 odcinków "Hotelu 52".
