Kuchnia od kuchni
Akcja "Hotelu 52" rozgrywa się m.in. w kuchni restauracji hotelowej. Widzowie mogą z bliska przyjrzeć się pracy kucharzy, panującym między nimi relacjom, przyjaźniom i uknutym przez nich intrygom.
Kuchnia, w której dzieje się akcja serialu, znajduje się w budynku Centrum Promocji Kadr w Konstancinie pod Warszawą i należy do tamtejszej restauracji. Na potrzeby produkcji została zaadaptowana przez scenografów.
- Nie budowaliśmy jej od podstaw, bo spełnia główne założenia technologiczne - opowiada scenograf Arkadiusz Kośmider. - Ze swojej strony podnieśliśmy jedynie jej standard. Jedynym przekłamaniem, do jakiego uciekliśmy, jest to, że na tej samej przestrzeni pomieszaliśmy różne sfery żywieniowe, czego w normalnej gastronomii się nie robi.
Zanim scenografowie zabrali się do pracy, kuchnia sprawiała wrażenie, jakby czas zatrzymał się w niej na latach głębokiego socjalizmu.
- Szczerze mówiąc, mieliśmy tutaj ręce pełne roboty - wspomina Arkadiusz Kośmider. - Założyliśmy porządne żaluzje na oknach, zrobiliśmy stalowe fronty szafek, blaty wymieniliśmy na stalowe, wprowadziliśmy elementy dekoracyjne na ścianach w postaci srebrno-czerwonych pasków, wymieniliśmy drzwi. Dowieźliśmy własne naczynia i garnki.
- Kuchnię upstrzyliśmy zieleniną i świeżymi ziołami. Na stołach i półkach szafek poustawialiśmy słoiczki i pudełka z przyprawami. Aby ocieplić wnętrze, zawiesiliśmy lampki. Dołożyliśmy więc starań, aby pomieszczenie świeciło, błyszczało i ładnie prezentowało się w kamerze.
Kucharze w serialu przygotowują potrawy ze świeżych i naturalnych produktów. Nie ma tutaj miejsca na sztuczne jedzenie. Oprócz aktorów po kuchni krzątają się prawdziwi kucharze, pracujący w niej na co dzień.
- Są zadowoleni, że odnowiliśmy im ich miejsce pracy - zaznacza scenograf. - Jak sami przyznają, przyjemniej im się teraz gotuje.
Co ciekawe, podczas przerwy obiadowej kuchnię opanowują zawodowi kucharze i przygotowują dla ekipy znaczny posiłek złożony z kilku dań.