Kolejne wesele w Hotelu 52

Maria (Weronika Rosati) nie daje za wygraną. Ciągle wysyła do Tomka (Filip Bobek) SMS-y, w których przeprasza za swoje zachowanie i prosi o spotkanie. Konsjerż jest zmęczony całą sytuacją. Zauważa to Sara (Klaudia Halejcio). Zaczyna podejrzewać, że sprawy z Marią nie zostały jeszcze zamknięte. Tomasz zapewnia, że jest inaczej. To jednak nie pomaga. Relacja Tomasza i Sary z powodu Marii staje się coraz bardziej napięta.

Maria odwiedza Tomasza w pracy. Wyznaje mu miłość. Przyznaje się, że największym błędem jej życia było rozstanie z Tomaszem.  Prosi o jeszcze jedną szansę. Jest przekonana, że Sara nigdy nie będzie kochała Tomasza tak mocno i szczerze jak ona. Tomasz nakazuje Marii, aby wykasowała jego numer telefonu. Nie wierzy w ani jedno jej słowo. Uważa, że Maria sama gubi się w swoich kłamstwach i że nie potrafi odróżnić prawdy od fałszu.

Lucy (Lucyna Malec) i Jola (Magdalena Stużyńska-Brauer) przygotowują restaurację pod uroczystości weselne. Lucy wspomina ślub Iwony (Magdalena Cielecka) i Andrzeja (Marek Bukowski). Wypomina, że nikt z personelu nie został zaproszony. Przy okazji obrywa także się Wysockiemu - Lucy twierdzi, że stał się nadęty, gdy został menadżerem Hotelu 52. Monologowi Lucy ciekawie przysłuchuje się... Andrzej.

27-letnia Karolina (Aleksandra Adamska) podjeżdża w towarzystwie matki pod Hotel 52. Jest w zaawansowanej ciąży. Okazuje się, że to właśnie jej wesele będzie dziś organizowane w restauracji. Karolina nie jest przekonana do konieczności brania ślubu, jednak jej matka uparła się na to. Uroczystościami weselnymi zajmuje się Justyna Tańska (Julia Kamińska). Choć jest profesjonalistką, widać, że z trudem ukrywa pewne emocje. Rozmowa z Karoliną i jej stan jeszcze bardziej poruszają Justynę...

W lobby hotelowym dochodzi do spotkania Justyny z panem młodym - Michałem (Mikołaj Krawczyk). Okazuje się, że bardzo dobrze się znają - byli ze sobą 5 lat. Rozstali się, bo mieli inne plany na przyszłość. Michałowi zależało na niezależności, Justyna marzyła o dziecku i małżeństwie. To po rozstaniu z Justyną Michał wiele wycierpiał.

Już wkrótce okaże się, że Justyna specjalnie zamieniła się ze wspólnikiem, aby móc pojawić się przy ostatecznych przygotowaniach weselnych. Chciała zobaczyć Michała i przekonać się, co tak naprawdę do niego czuje. Zarówno Michał, jak i Justyna przeżywają spotkanie. Stare uczucie nadal w nich żyje. Czy na pewni dojdzie do ślubu, a może górę wezmą stare sentymenty?

Tomasz przygląda się całej sytuacji. Odnosi ją do siebie. On także cierpi - jest pomiędzy przeszłością i teraźniejszością. Ma żal do Marii, że pojawiła się w jego życiu w momencie, gdy w końcu udało mu się wyjść na prostą.

Andrzej (Marek Bukowski) wybiera się w odwiedziny do Iwony (Magdalena Cielecka). Zatrzymuje go jednak telefon Edyty (Karolina Nolbrzak). Kobieta twierdzi, że musi się z nim pilnie spotkać, aby dopełnić pewne formalności. Natalia zgodziła się za wszystkie przedstawione przez Andrzeja propozycje. Wkrótce do Hotelu 52 wejdzie inwestor, który rozpocznie prace.

Edycie zależy na spotkaniu z Andrzejem z zupełnie innego niż podała powodu. Wysocki umawia się w restauracji, w której ostatnio jadł kolację z Edytą. Szybko odkrywa, że Edyta szukała pretekstu, aby się z nim spotkać. Uśmiecha się pod nosem. Trochę mu to imponuje.

W związku z organizowanym w Hotelu 52 weselem potrzeba dodatkowego pokoju dla gości. Andrzej (Marek Bukowski) pyta o rezerwę. Tomasz (Filip Bobek) obiecuje, że zaraz się tym zajmie - postanawia poprosić Marię (Weronika Rosati), aby opuściła hotelową rezerwę.

Tomasz chłodno komunikuje Marii, że musi opuścić Hotel 52. Maria jest w szoku. Wzrok Tomasza pada na stolik, na którym leżą rozsypane leki. Postanawia jednak nie komentować. Wychodzi bez słowa z pokoju.

Maria jedzie taksówką z torbą wypchaną jej rzeczami. Nagle dzwoni jej komórka. W słuchawce słyszy głos... Davida, jej męża. Jest przerażona.

Na fali wydarzeń minionego dnia Tomasz prosi Sarę (Klaudia Halejcio) o rękę, z kolei Igor (Kamil Kula) nieśmiało całuje Tosię (Anna Karczmarczyk). Do Szweda dochodzi, że Tośka zaczyna znaczyć dla niego coraz więcej...