"Hotel 52": Iwona przybywa z odsieczą
Iwona (Magdalena Cielecka) bez zapowiedzi zjawia się w Warszawie. Przygnał ją telefon od Andrzeja (Marek Bukowski) i informacja o pojawieniu się nagłym Marzeny (Aleksandra Popławska). Igor (Kamil Kula) nie kryje zdziwienia i irytacji - matka znowu wtrąca się w jego sprawy. Co jeszcze wydarzy się w 89. odcinku "Hotelu 52"? Sprawdźcie!
Iwona przygląda się Krzysiowi (Kacper Dobies) z zainteresowaniem. Zauważa, że zrobił olbrzymie postępy - jest już bardzo samodzielny. Igor tłumaczy, że to zasługa opiekunki Krzysia - Tośki (Anna Karczmarczyk).
Iwona umawia się z Marzeną. Chce porozmawiać o przyszłości Krzysia i tym, jaki wpływ na jej rodzinę będą miały decyzje Przybylskiej. Rozmowa nie przebiega w przyjemnej atmosferze. Iwona daje się ponieść emocjom. Wyrzuca Marzenie, że przez nią i jej nieodpowiedzialne zachowanie rodzina Iwony wiele wycierpiała. Uważa, że Igor nie będzie w stanie na nowo ją pokochać. Przybylska bierze na siebie całą winę, nie zamierza jednak odpuścić w jednej kwestii - jako biologiczna matka Krzysia chce go zabrać ze sobą i wychowywać. Czuje się gotowa na to wyzwanie.
Załamana rozmową Marzena dzwoni do Igora. Szwed wścieka się, gdy słyszy, że Iwona wtrąca się w jego sprawy w tak niedelikatny sposób. Igor biegiem kieruje się w stronę gabinetu Andrzeja. Wyrzuca ojcu, że to z jego inicjatywy do Warszawy przyjechała Iwona, która na dodatek bez potrzeby miesza się w prywatne sprawy Igora. Andrzej z trudem panuje nad emocjami. Jego głowę zaprzątają zupełnie inne problemy. Wyjawia Igorowi, w jak duże tarapaty właśnie wpadł.
Oryginalne zaręczyny
W Hotelu 52 zjawia się Jacek (Mateusz Grydlik). Swoje kroki od razu kieruje w stronę stanowiska konsjerża. Wtajemnicza Tomasza (Filip Bobek) w swój plan - przygotował niespodziankę dla swojej dziewczyny (Aleksandra Kisio). Zamierza sam zapakować się w prezent. Gdy Kamila otworzy paczkę, jej oczom nie tylko ukaże się Jacek, ale także pierścionek zaręczynowy.
W ten sposób Jacek nie udowodnić ukochanej, że będąc astrofizykiem, stać go na prawdziwe szaleństwo. Choć Jacek zaplanował wszystko w najdrobniejszym szczególe, nie przewidział jednego... Zapakowany w prezent niechcąco będzie świadkiem wielu nieprzyjemnych dla niego rozmów - dowie się, co tak naprawdę myśli o nim jego matka (Ewa Telega) oraz na ile szczerym uczuciem darzy do Kamila.
Andrzej zadziera z gangsterem
Andrzej (Marek Bukowski) spotyka się z Kubackim (Piotr Jankowski). Wyjawia, że wie o wszystkim - remont Hotelu 52 to fikcja. Aleksowi (Peter Lucas) zależało, aby wyprowadzić dużą sumę pieniędzy z legalnie działającej spółki. Kubacki do samego końca gra przed Wysockim, że nie wie, o co chodzi. Andrzej nie daje się jednak zwieść.
Aleksander dzwoni do Edyty (Karolina Nolbrzak). Dopytuje, co się stało, że tak nagle zniknęła, Edyta stara się robić dobrą minę do złej gry. Podczas rozmowy dowiaduje się, że gdy ona urabiała Andrzeja, Aleksowi udało się namówić Natalię Lipską (Laura Samojłowicz) do sprzedaży Hotelu 52.
Andrzej, mimo że zawiódł się na Edycie, umawia się z nią na spotkanie w Hotelu 52. Ma nadzieję, że teraz gdy Edyta ujawniła się i opowiedziała Andrzejowi o przekręcie, pomoże mu wyjść z opresji. Nie myli się - Edyta przywozi ze sobą dokumenty obciążające Aleksa. Wyznaje przy tym Andrzejowi miłość.
Aleks z bronią w dłoni wdziera się do hotelowego lobby. Tam trafia na Andrzeja i Edytę. Grozi bronią. Po minie widać, że nie żartuje...
Sara wyciąga Marię z opresji
Sara (Klaudia Halejcio) kończy nocny dyżur na recepcji. Odbiera telefon. Zapomni o zmęczeniu i senności, gdy usłyszy, że dzwonią do Tomasza (Filip Bobek) z policji. Recepcjonistka bezzwłocznie próbuje skontaktować się z konsjerżem, nagrywa mu się na sekretarce. Tymczasem Sara jedzie na komisariat. Tam spotyka posiniaczoną Marię (Weronika Rosati). Widać, że ktoś ją pobił. Maria wyjawia, że to spawka jej męża, Davida. Sara jest wstrząśnięta.
Recepcjonistka zabiera do siebie Marię, aby się nią zaopiekować. Stan Marii jest na tyle poważny, że kobieta sama nie jest w stanie jeść. Do mieszkania wpada Tomasz. Widok, jaki zastanie, wprawi go w niemałe osłupienie...