Max: Seriale
Ocena
serialu
7,6
Dobry
Ocen: 123
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

O tych serialach HBO było głośno. Nie zawsze z dobrych powodów

Produkcje HBO znane są ze swojej wysokiej jakości. Wiele z nich porusza tematy tabu i przekracza kolejne granice dobrego smaku. Specjalnie dla was przygotowaliśmy ranking najbardziej kontrowersyjnych seriali HBO. O tych produkcjach było bardzo głośno. Tylko czy z dobrych powodów?

"Idol"

Na papierze wszystko grało. Za sterami produkcji zasiadał Sam Levinson twórca "Euforii", a w głównych rolach wystąpili Lily-Rose Depp oraz The Weeknd. Główną bohaterką "Idola" jest Jocelyn, gwiazda muzyki, która z powodu załamania nerwowego musiała przerwać ostatnią trasę koncertową. Teraz postanawia upomnieć się o należny jej tytuł największej piosenkarki pop w Ameryce. Jej pasje rozpala na nowo Tedros, impresario z nocnego klubu o mrocznej przeszłości.

Reklama

"Idol" był jedną z najbardziej wyczekiwanych produkcji 2023 roku. Jednak zakulisowe rozgrywki, zmiany w ekipie produkcyjnej oraz scenariuszu nie mogły skończyć się dobrze. "Idol" stał się bardzo kosztowną produkcją HBO. W serialu nie brakowało intensywnych scen, podobnie jak w innych produkcjach stacji. Jednak dzieło Levinsona zdaje się składać jedynie z takich scen. O kontrowersjach wokół serialu było głośno jeszcze przed premierą, a z każdym odcinkiem budził coraz większy niesmak i oburzenie. Ostatecznie szefowie HBO zdecydowali się na zakończenie emisji serialu po piątym odcinku.

"Euforia"

Zanim Sam Levinson oburzył widzów HBO "Idolem", stworzył jedną z najgłośniejszych produkcji stacji ostatnich lat. "Euforia" skupia się na historii Rue, nastolatki zmagającej się z uzależnieniem od narkotyków, która wraz z kolegami ze szkoły średniej konfrontuje się z problemami dotyczącymi przemocy domowej, seksualności, tożsamości i zdrowia psychicznego. Sposób pokazania ich zmagań wielokrotnie spotkał się z krytyką. Chociaż produkcja teoretycznie skierowana jest do dorosłych widzów, to "Euforia" zyskała ogromną popularność wśród nastolatków. 

W 2022 roku na jaw wyszły kilkoro członów ekipy wyjawiło, że na planie "Euforii" zetknęli się z toksycznymi warunkami pracy. Czas spędzony na planie nazwali nawet "piekielnym doświadczeniem". Główny zarzut dotyczył coraz bardziej wydłużanych godzin pracy. Według doniesień aktorzy mieli pracować nawet 18 godzin dziennie, a zdjęcia często wykonywane były w godzinach nocnych i przedłużały się do samego świtu. Statyści narzekali także na sposób, w jaki byli traktowali - przyznali, że czasami "nie istnieli jako ludzie".

"Gra o tron"

"Gra o tron" to jeden z najpopularniejszych i najlepiej ocenianych seriali ostatnich lat. Adaptacja prozy George’a R. R. Martina dostała szereg wyróżnień, w tym Złoty Glob, Saturny, statuetki Critic’s Choice Television i nagród Emmy. Podczas emisji nie brakowało jednak kontrowersji. Twórcy serialu oskarżani byli o epatowanie przemocą, zwłaszcza pod kierunkiem kobiet. W produkcji nie brakowało również odważnych scen oraz nagości, która z czasem zaczęła znikać z ekranu. Zamiast tego pojawiały się sceny śmierci.  

Brutalne sceny nie odstraszały jednak widzów i dzisiaj "Gra o tron" jest najpopularniejszym serialem HBO. Głośno było szczególnie o finałowym sezonie. Tym razem nie za sprawą szokujących scen, ale różnych fabularnych decyzji scenarzystów oraz znacznym spadku jakości. O zakończeniu serialu powstało już wiele torii, a część fanów woli udawać, że osmy sezon w ogóle nie został wyemitowany.

"Rzym"

"Rzym" to wielkie widowisko historyczne, w którym władza ukrywa zbrodnie, zemsta koi ból po zdradzie, a namiętność zmienia układ sił. Pod maską brutalności bohaterów kryją się honor i zasady, a przemoc niweczy najczystsze intencje. Pierwszy sezon rozpoczyna się w chwili upadku republiki i utworzenia cesarstwa, a drugi po śmierci Juliusza Cezara. Jak na produkcję HBO przystało, w serialu roiło się od odważnych scen. Fani historii starożytnego Rzymu oburzali się z kolei ze sposobu ukazania postaci historycznych.  

"Dziewczyny"

"Chciałabym być głosem pokolenia. Albo chociaż jakimś głosem jakiegoś pokolenia" - tak zaczęła swoją serialową opowieść główna bohaterka "Dziewczyn", Hannah. Wcieliła się w nią Lena Dunham, która była również twórczynią serialu. Produkcja być głosem pokolenia współczesnych młodych kobiet, które nie boją się korzystać z życia. "Pracując nad tym serialem starałam się, żeby był przede wszystkim szczery. To było dla mnie najważniejsze. Nie chciałam tworzyć bohaterów i fabuły, które byłyby nieprawdziwe" - mówiła Dunham. "Dziewczyny" wzbudzały kontrowersje od pierwszego do ostatniego odcinka. Tytułowym dziewczynom zarzucano egocentryzm, narcyzm i uprzywilejowanie. Zdecydowanie nie były to bohaterki, które dało się polubić. 

"Rodzina Soprano"

"Rodzina Soprano", kultowy serial HBO, który na zawsze zmienił oblicze telewizji i uważany jest za jeden z najlepszych seriali w historii. Produkcja stworzona przez Davida Chase'a przedstawia losy Tony’ego Soprano (James Gandolfini), który tylko z pozoru jest typowym Amerykaninem włoskiego pochodzenia. Tony mieszka w domu na przedmieściach w New Jersey, jest ojcem rodziny i szefem miejscowej mafii.

Produkcja wzbudzała kontrowersje głównie za sprawą swojej tematyki. W jednym z wywiadów James Gandolfini wyznał, że otrzymywał rady od "ekspertów", czyli osób związanych z prawdziwą mafią. Po pilotowym odcinku jeden z nich poinformował go, że jego postać nie może nosić szortów. "Eksperci" często chwalili aktora za jego rolę, a sam serial za autentyczność. 

"Velma"

W 2023 roku "Idol" nie był jedyną produkcją HBO, o której było głośno niekoniecznie z dobrych powodów. Dużo szumu narobiła "Velma" - serial animowany dla dorosłych. Produkcja była spin-offem kultowej animacji "Scooby-Doo". Twórcy zdecydowali się na kilka niezrozumiałych decyzji. Zrezygnowali m.in. z postaci Scooby-Doo. Znacznie zmienili również charaktery czwórki serialowych przyjaciół. Już po pierwszym odcinku stało się jasne, że bohaterowie "Velmy" poza imionami zdawali się nie mieć nic wspólnego z kultowymi postaciami. Dorzućmy do tego kiepski scenariusz, żenujące żarty i mamy przepis na porażkę. "Velma" uważana jest za jedną z najgorszych produkcji HBO.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Gra o tron | euforia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy