Śmiech, wspomnienia i przyjaźń na scenie i nie tylko. Wspaniały jubileusz!
Co jest sekretem wieloletniej harmonii na scenie i poza nią? Hanna Śleszyńska, Robert Rozmus i Piotr Gąsowski w "Halo Tu Polsat" uchylili rąbka tajemnicy, opowiadając o swojej wyjątkowej relacji w "Tercet czyli Kwartet".
Ogromną popularność przyniosły Hannie Śleszyńskiej występy w niezapomnianym telewizyjnym "Kabareciku" Olgi Lipińskiej. Artystka o tysiącu twarzach — z powodzeniem wciela się w przedstawicielki ludu (Lodzia w ostatnich odcinkach serialu "Dom" i Jadzia w "Rodzinie zastępczej"), doskonale wypada jako prosta chłopka (Auguścikowa w "Blondynce") i egzaltowana dama (Anna Dziubak w "Ojcu Mateuszu"), świetnie śpiewa i tańczy.
Wieloletnie doświadczenie na scenie i estradzie pozwoliło Robertowi Rozmusowi połączyć dwie pasje — aktorstwo i śpiew. Już dawno okrzyknięto go królem musicalu ("Chicago", "Kwiaty we włosach", "Miss Sajgon", "Pięciu braci Moe"). Szerokiej publiczności dał się poznać jako Pan Rozi z Kabaretu Olgi Lipińskiej oraz członek grupy "Tercet czyli Kwartet", którą tworzy z Hanną Śleszyńską, Piotrem Gąsowskim i Wojtkiem Kaletą.
Piotr Gąsowski to znany i lubiany aktor, który doskonale sprawdza się również w roli prowadzącego. Na małym ekranie wystąpił w m.in. serialach "Echo serca", "Leśniczówce" oraz "Na dobre i na złe". Zagrał też w dobrze przyjętym przez widzów i krytyków, "Belfrze" czy "Na Wspólnej".
Trio świętuje właśnie kolejną dekadę współpracy na scenie! Jak wyglądają ich relacje na co dzień?
Agnieszka Hyży i Maciej Rock powitali lubiane trio pięknym bukietem przekazanym w ręce Hanny Śleszyńskiej. Prowadzący od razu zapytali, jak powstał ten niezwykły "Tercet".
"Wszyscy jesteśmy laureatami Przeglądu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu i to się od tego zaczęło, że ja pojechałam solo, potem chłopaki w duecie" - zaczęła Śleszyńska, choć nie obyło się bez żartów ze strony Piotra Gąsowskiego.
Prowadzący byli ciekawi także, jak wyglądają relacje między aktorami i okazuje się, że największy sekret wieloletniej współrapcy, tkwi w przyjaźni, szacunku i wzajemnym zrozumieniu. Zasadniczą różnicą jest to, ze trio spotyka się i współpracuje, bo chce, ale nie są do tego zmuszeni — zdradził Gąsowski.
"Bardzo ważne jest to, że nam w tym wieku już coraz więcej wolno. My z widzami sobie wspominamy. Wprowadzamy poważne elementy, tak jak poważne jest życie. Wzruszamy się na scenie, tak samo jak ludzie" - podsumował.
Piotr Rozmus wyjaśnił, że zawsze był tą trzecią osobą, którą musiała poruszać w chemii między Hanną Śleszyńska i Piotrem Gąsowskim. Ale współpraca zawsze wymagała sztuki dyplomacji i spojrzenia z dystansem na ich wspólne relacje.
"Zdarza się, że się kłócimy z Piotrkiem, a z Robertem się nie kłócę. On umie dyplomatycznie z tego wymknąć. Teraz konflikty zdarzają się coraz rzadziej" - wyjawiła Śleszyńska.