halo tu polsat
Ocena
programu
6,2
Niezły
Ocen: 37
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Czterech facetów, cztery oblicza Czwórki! Świętują 25 lat hitów w "halo tu polsat"

W piątek w "halo tu polsat" cztery gwiazdy "Czwórki" - Marek Włodarczyk, Jerzy Zelnik, Paweł Orleański i Mariusz Węgłowski - zasiadły na kanapie śniadaniówki, by opowiedzieć o fenomenie seriali kryminalnych stacji TV4, które od lat podbijają serca Polaków. Z okazji 25-lecia programu, bohaterowie wielkich hitów TV4 zdradzili, co sprawia, że produkcje o policjantach cieszą się tak ogromną popularnością. Czy stwierdzenie "za mundurem panny sznurem" wciąż jest aktualne? - spytali panów Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz. Ich odpowiedzi mogą zaskoczyć.

Miliony Polaków ich oglądają! Gwiazdy Czwórki świętują w "halo tu polsat"

W piątkowym odcinku "halo tu polsat" Marek Włodarczyk  ze "Sprawiedliwi - Wydział Kryminalny", Jerzy Zelnik ze "Sprawiedliwi. Trójmiasto" i Mariusz Węgłowski z "Policjantki i policjanci" zasiedli na kanapie śniadaniówki Polsatu, by świętować 25-lecie TV4, gdzie emitowane są seriale, w których występują. Dlaczego historie o policjantach wciąż przyciągają widzów?

Reklama

Wspólnie z prowadzącymi poranka, Pauliną Sykut-Jeżyną oraz Krzysztofem Ibiszem, gwiazdorzy "Czwórki" zastanowili się, czy stwierdzenie "za mundurem panny sznurem" jest wciąż aktualne. Patrząc na to, że panowie przyszli przygotowani na świętowanie jubileuszu, obdarowując prowadzących słodkościami, trudno się nie zgodzić, że byli czarujący. Choć nie wystąpili w mundurach, bo przybyli jako oni sami, ich gest z pewnością dodał uroku, a przecież to właśnie mundur, jak twierdzą niektórzy, potrafi go dodać. 

Tu szersze spojrzenie na temat, nieco naukowe, zaproponował czwarty gość, Paweł Orleański, prowadzący programu "Galileo", który od lat cieszy się niesłabnącą popularnością wśród widzów TV4. Zauważył, że niegdyś filareci wyśmiewali się w ten sposób z kobiet, które chciały się przypodobać oficerom. Przyznał jednak, że z czasem się to zmieniło i tu podzielił się zaskakującą ciekawostką zdradzając, że istnieją portale randkowe, na których można umawiać się z osobami, które uprawiają na co dzień zawód wymagający noszenia munduru. 

Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz nie omieszkali zapytać, czy fakt, że Włodarczyk, Zelnik i Węgłowski na co dzień wcielają się w role policjantów, wpływa na to, jak reagują na nich ludzie. Czy widzowie postrzegają ich przez pryzmat postaci, być może z pewną rezerwą lub przekonaniem, że w życiu również mają detektywistyczny instynkt?

"Jak mam do czynienia z prawdziwą policją, to już mnie traktują jak swojego" - zaczął Marek Włodarczyk. "Pamiętam, jak kiedyś musiałem coś zgłosić na policji i osoba, które mnie wysłuchała, pod koniec poprosiła mnie o podpisanie zgłoszenia i powiedziała: 'I pan panie Marku jako policjant dał się tak wrobić?'". 

Kiedy Paulina Sykut-Jeżyna stwierdziła więc, że osoby, które są na bakier z prawem, muszą czuć respekt do aktorów, gdy wpadną na nich na ulicy, Mariusz Węglowski przytaknął i dodał: "Raczej tak, ale pamiętajmy, że życie to nie film. W naszych serialach idzie dużo łatwiej niż w życiu. Zawsze mamy drugą szansę, gdy coś się nie powiedzie, a w życiu wygląda to trochę inaczej". 

Prowadzących ciekawiło też, czy korzystają na co dzień ze swoich umiejętności nabytych na palnie sensacyjnych produkcji TV4. Wtedy Jerzy Zelnik przypomniał, że miał w przeszłości obowiązek uczenia się takich czynności. 

"Jestem w rezerwie, ale w serialu gram emerytowanego policjanta, który służy dobrą radą i martwi się o swoją córkę, która jest znakomitą policjantką, ale on wie, że ta służba jest ryzykowna. Dochodzi tu więc do dwoistości postaci. Taty i człowieka, który jeszcze ma autorytet". 

Produkcje TV4, w których grają panowie, cieszą się ogromną popularnością i są bezkonkurencyjne w swoim paśmie, dlatego wizyta w "halo tu polsat" nie mogła zakończyć się inaczej niż życzeniami dalszych sukcesów od prowadzących. Paulina Sykut-Jeżyna i Krzysztof Ibisz nawet zażartowali, że skoro świat wciąż czeka na ogłoszenie, kto przejmie rolę Jamesa Bonda po Danielu Craigu, to panowie by się do tej roli idealnie nadawali, biorąc pod uwagę, co robią na planach hitów "Czwórki" 

Kultowa "Czwórka" kończy 25 lat

TV4 świętuje 25-lecie. Od początku stawia na polskie produkcje, w tym ponad 130 autorskich projektów. Wśród nich znalazły się takie perły jak "Drogówka" Wojciecha Smarzowskiego, kultowa animacja "Włatcy móch" czy popularne seriale kryminalne, takie jak "Policjantki i Policjanci", "Uroczysko" i "Sprawiedliwi - Wydział Kryminalny". Najnowszy hit, „Sprawiedliwi. Trójmiasto”, już na starcie podbił swoje pasmo. 

Stacja oferowała również świetną rozrywkę, z programami takimi jak "Rozmówki polsko-polskie" Jerzego Kryszaka czy "Jazda Figurowa" Michała Figurskiego. Czwórka to także emocje sportowe, z pierwszymi sukcesami Roberta Kubicy w Formule 1.

Jakie będzie kolejne 25 lat stacji? Patrząc na sukces jej sensacyjnych produkcji, to jeszcze wiele razy wzbudzi ogromne emocje premierami właśnie tego typu hitów. 

ZOBACZ TEŻ: 

W mediach już huczy o romansie. Piękność nie przestaje prowokować

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama