Gra o tron Game of Thrones
Ocena
serialu
8,7
Bardzo dobry
Ocen: 1611
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Gra o tron": Kit Harrington i Rose Leslie wzięli ślub!

Z serialowego planu prosto na ślubny kobierzec. Kit Harrington i Rose Leslie - odtwórcy ról Jona Snowa i Ygritte z "Gry o Tron" - postanowili zalegalizować swój trwający sześć lat związek i złożyć przysięgę małżeńską w obecności rodziny i przyjaciół.


Jeden z najbardziej tragicznych wątków miłosnych w popularnym na całym świecie serialu HBO doczekał się szczęśliwej kontynuacji w realnym świecie. Kochankowie z "Gry o Tron", czyli brytyjscy aktorzy Kit Harrington i Rose Leslie, w minioną sobotę wzięli ślub w malowniczym szkockim miasteczku Kirkton of Rayne w regionie Aberdeenshire.

Zaproszeni goście, wśród których nie mogło zabraknąć znanych z telewizyjnego hitu gwiazd, takich jak Emilia Clarke, Sophie Turner, Maisie Williams czy Peter Dinklage, po ceremonii zaślubin udali się na przyjęcie weselne do zamku Wardhill należącego do rodziny Rose. Panna młoda zachwyciła koronkową suknią z długim rękawem projektu Elie Saab. Zjawiskową kreację dopełnił subtelny, dopasowany do bukietu wianek, który pięknie podkreślił delikatną urodę Szkotki.
Harington i Leslie poznali się w 2012 roku, grając na ekranie parę nieszczęśliwych kochanków Jona Snowa i Ygritte w bijącej rekordy popularności serii HBO. Leslie opuściła obsadę "Gry o Tron" dwa lata później, gdy uśmiercono jej bohaterkę. Obecnie aktorka występuje w dramacie prawniczym "The Good Fight".

Reklama

Po tym, jak kilka lat temu para ujawniła, że spotyka się poza planem, Kit zdradził w rozmowie z magazynem "Vogue", że najlepiej wspomina te dni, które spędził podczas nagrywania drugiego sezonu serialu, przebywając na Islandii wraz z Rose. "To piękny i magiczny kraj. To tam się zakochałem. Prawda jest taka, że jeśli już jesteś kimś zainteresowany i ta osoba gra w serialu obiekt twoich uczuć, bardzo łatwo jest się zakochać" - przyznał.
W "Grze o Tron", ponurej telewizyjnej baśni dla dorosłych, Kit i Rose wcielali się w parę tragicznych kochanków. W przeciwieństwie do swoich serialowych bohaterów, są oni na najlepszej drodze do tego, by w realnym świecie żyć długo i szczęśliwie.

Iwona Oszmaniec

swiatseriali/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy