Co się stanie w nowym sezonie?
To już pewne! Powstanie czwarta seria opowieści o krainie Westeros. Jednak trzeba uzbroić się w cierpliwość - premiera dopiero wiosną przyszłego roku.
Brutalna końcówka trzeciego sezonu dla wielu osób, które nie czytały twórczości George’a R.R. Martina było sporym wstrząsem. Jakie będą dalsze następstwa tej krwawej jatki?
Idąc tropem powieści, teraz powinna zostać zekranizowana druga część trzeciego tomu "Nawałnicy mieczy". Jednak twórcy, chcąc zachować tempo historii i ciągłość fabuły, mogą zdecydować się, by pomieszać wydarzenia z czwartego i piątego tomu. - Nie chcemy rozciągać ekranizacji każdego woluminu do trzech sezonów - zdradził scenarzysta, David Benioff. Akcja serialu dogoniłaby wtedy książkowe wydania, gdyż autor pracuje właśnie nad szóstą i siódmą, czyli dwoma ostatnimi częściami sagi. To spowodowałoby wiele komplikacji...
Zawieszenie kręcenia do czasu, aż Martin napisze dwa ostatnie tomy, nie wchodzi w rachubę. - Nie możemy zbyt długo czekać ze względu na dzieci - mówi Benioff. - Mamy niesamowitą obsadę, ale wszyscy dorastają. Nie mamy czasu na kręcenie w nieskończoność. Scenarzyści mają szansę, by temu zaradzić. Pisarz zdradził im finał sagi "Pieśni Lodu i Ognia", więc, w ostateczności, mogą samodzielnie napisać historię.
Wyprodukowanie jednego sezonu "Gry o tron" kosztuje 55 milionów dolarów, a sam serial zdobył miano jednego z najbardziej nielegalnie ściąganych produkcji na świecie! Zdjęcia do czwartej serii mają ruszyć w lipcu. Na razie trwają castingi m.in. do roli członków rodu Martellów z Dorne.
Niestety, prawdopodobnie dopiero na przełomie marca i kwietnia 2014 roku poznamy odpowiedź na pytanie, czy Jon Snow (Kit Harington) przeżył dramatyczne spotkanie z Ygritte (Rose Leslie). Dowiemy się też, czy krnąbrnej i walecznej Aryi (Maisie Williams) uda się pomścić poległych Starków i doprowadzić krwawą wendetę do końca...
nhl