Gliniarze
Ocena
serialu
6,6
Niezły
Ocen: 3011
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Monika Miller udzieliła szczerego wywiadu. Dlaczego ludzie jej nie lubią?

W rozmowie z serwisem "Ofeminin" opowiedziała o swoich planach i trudnościach w branży rozrywkowej.

Monika Miller jest aktorką, piosenkarką, influencerką, modelką. W 2019 roku mogliśmy oglądać ją w dziesiątej edycji show "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami".

Na scenie występowała razem z Janem Klimentem i odniosła niemały sukces.

Jednak największą pasją Moniki Miller jest muzyka.

Na rynku ukazał się już jeden singiel "W bezruchu" (jako MONAMI), a kilkanaście miesięcy temu dołączyła do obsady serialu paradokumentalnego stacji Polsat "Gliniarze".

W produkcji wciela się w postać Żanety Kujawskiej.

Reklama

Młoda bohaterka jest specjalistką od cyberprzestępczości oraz zdolną... hakerką.

O rozpoznawalności, blaskach i cieniach sławy, marzeniach oraz nieprzychylnych komentarzach opowiedziała w wywiadzie z serwisem "Ofeminin".

Monika Miller wyznała, że osoby z polskiego środowiska muzycznego odwracają się od niej, kiedy słyszą jej nazwisko. Czyta na swój temat wiele komentarzy, ale co dziwne, zwykle atakującymi ją są... kobiety.

"Kiedy w ogóle odezwie się do mnie jakakolwiek dziewczyna, jestem zachwycona i staram się bardzo siebie kontrolować, żeby jej nie odstraszyć. Za to podobno zyskuję przy bliższym poznaniu! Na planie "Gliniarzy" zakumplowałam się z aktorką, która ostatnio rozpłakała się podczas rozmowy ze mną - tak bardzo było jej przykro z tą myślą, że uwierzyła we wszystkie plotki na mój temat" - mówiła na łamach "Ofeminin".

Powodem dla którego ludzie mogą jej nie lubić, są tatuaże. W rozmowie z serwisem stwierdziła, że taką formę zdobienia ciała można albo kochać, albo nienawidzić.

Monika Miller mówiła również, że zmaga się z problemami w branży. Z powodu nazwiska podwyższono jej stawkę za realizację teledysku - zasugerowano cenę cztery razy wyższą. Potem dowiedziała się, że cena tak naprawdę powinna wynosić 5 tys. złotych. Aktorka szuka więc współpracowników poza granicami Polski.

"W Polsce jest drożej! Mnie też to zaskoczyło, ale taka jest prawda. Poza tym ludzie z zagranicy są bardziej otwarci" - kwituje.

Monika Miller nie spodziewała się, że zyska tak ogromną popularność, będzie bywać na ściankach czy też zostanie uznana za influencerkę. Przyznaje, że korzysta z mediów społecznościowych podobnie jak zwykli użytkownicy - raz na jakiś czas coś wrzuci. Po prostu ma trochę więcej obserwujących.

Millerówna wyznała również, że choć w młodości była introwertyczką i początki w show-biznesie nie należały do najprzyjemniejszych, to teraz uwielbia wychodzić na scenę i akceptuje samą siebie.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy