Zdaniem czytelników: Czas na nowe talenty!
Drugi sezon odkrywa nowe taneczne i wokalne talenty. Premiera najnowszego sezonu już za nami, a co przed nami?
Panie i panowie, w artystycznym świecie nie ma czasu na odpoczynek, bowiem castingi odbywają się każdego dnia.
Pierwszy epizod drugiej serii nosi tytuł "Auditions" (pl. Przesłuchania) i opowiada o trudnej drodze do bycia sobą. Szkolny chór przechodzi kryzys, gdyż nikt nowy nie chce dołączyć do rozśpiewanych uczniów. Zanim jednak przejdę do sedna, przypomnijmy co działo się poprzednio w "Glee".
Quinn urodziła dziecko. Finn i Rachel zakochali się w sobie. Sue zrobiła się milsza dla Will'a. Chór ciężko pracował, żeby dostać się do regionalnych zawodów. Niestety nie wygrali. To wszystko co przegapiliście w poprzednim sezonie. Dyrektor szkoły po raz kolejny odciął budżet chórkowi na rzecz futbolu. Nowy trener z licznymi osiągnięciami postanawia przejąć większość budżetu dla swoich piłkarzy. Sprawa ta przybliżyła Willa ze swoją odwieczną rywalką Sue.
Finn odkrył nowego wokalistę, który śpiewał w szkolnej szatni. Sytuacja ta przypomniała Finnowi jak on sam został zwerbowany do szkolnego kółka muzycznego. Na efekty długo nie musieliśmy czekać. Miejmy nadzieję, że Sam przełamie swój strach i dołączy do chóru na stałe.
Wielkim odkryciem wokalnym była pierwszoklasistka - Sunshine Corazon potrafi nie tylko porywająco śpiewać, ale również dobrze tańczyć. Wykonując z Rachel utwór "Telephone" wygrała bilet na przesłuchanie. Piękna i młoda Azjatka dała takiego czadu, że na Sali wszyscy byli zdumieni. Zamieszanie wokół dziewczyny spowodowało, że przeniosła się do konkurencyjnego chórku.
Czy chcielibyście, aby do szkolnego chórku doszły kolejne charakterystyczne postacie?