Strzela gole w... szpilkach
Ewa Bukowska, czyli Laura z "Galerii", niemal w każdą sobotę gra w... piłkę nożną! Razem z mężem, Markiem Bukowskim, czyli doktorem Piotrem Gawryło z "Na dobre i na złe", oraz dwoma synami spotykają się regularnie z innymi rodzinami w parku w Konstancinie i rozgrywają towarzyskie mecze.
- Jestem jedyną kobietą na boisku, więc mam specjalne prawa. Mogę na przykład grać w... szpilkach - śmieje się Ewa Bukowska.
Aktorka zwierzyła się niedawno w wywiadzie, że podczas meczów, jakie rozgrywa z synami w konstancińskim parku, zdarza się jej często strzelać gole, a po każdym celnym strzale na bramkę wykonuje na boisku dziki taniec radości.
Od kilku tygodni Marek Bukowski nie może niestety towarzyszyć żonie i synom na murawie. Doznał kontuzji podczas uprawiania joggingu i na pewien czas musiał zrezygnować z udziału w rodzinnych rozgrywkach piłkarskich. Uraz kolana nie przeszkadza mu jednak w byciu... kibicem.
- Nie mogliśmy się już doczekać rozpoczęcia Euro 2012, bo uwielbiamy oglądać mecze piłkarskie. Kiedy nadchodzi pora meczu, świat przestaje dla nas istnieć - mówi Ewa Bukowska.
W domu Ewy i Marka Bukowskich częściej niż o aktorstwie, rozmawia się o piłce nożnej.
- Kochamy futbol, który jest wielką pasją całej naszej rodziny - potwierdza aktorka, zdradzając, że gdy w telewizji zaczyna się transmisja meczu, ona i Marek wyłączają swoje telefony, ustawiają dźwięk w telewizorze na cały regulator i przez półtorej godziny czują się tak, jakby byli na stadionie.
- Kiedy na boisku dzieje się coś ważnego, nie wytrzymuję napięcia i wstrzymuję oddech. Czasem synowie wyłączają na kilka sekund telewizor, żebym mogła dojść do siebie - żartuje Ewa.