"Fala zbrodni": Natasza Urbańska wierzy, że zaśpiewa w finale "SuperSTARcia"

Przez ostatnie dwa miesiące Natasza Urbańska udowodniła, że potrafi zaśpiewać... wszystko. W kolejnych odcinkach programu "SuperSTARcie" doskonale sprawdziła się jako wokalistka jazzowa, rockowa i folkowa oraz śpiewaczka operowa i piosenkarka popowa. Udało się jej pokonać artystów tej miary, co Mieczysław Szcześniak i Reni Jusis, a jury każdy jej występ oceniało na piątkę z plusem.

Dziś wieczorem Natasza oraz jej dwaj pozostali na placu boju konkurenci - Tomasz "Titus" Pukacki i Rafał Brzozowski - zmierzą się z bluesem, funkiem i soulem. Tylko dwoje z nich awansuje do finału show...

Aby przyjąć propozycję występu w "SuperSTARciu", Natasza Urbańska odrzuciła ofertę udziału w 2. edycji programu "Moja twarz brzmi znajomo".

- Zamiast przebierać się za kogoś innego, wolę być sobą - tłumaczyła w jednym z wywiadów, dodając pół żartem pół serio, że zawsze, gdy próbowała udawać kogoś, kim nie jest, zajmowała drugie miejsce.

- Nie chcę, by to, jak wyglądam, odwracało uwagę od tego, jak śpiewam - mówiła.

Faktem jest, że Natasza Urbańska nie miała dotąd szczęścia w programach, w których wystąpiła. W "Jak oni śpiewają" o włos przegrała z Agnieszką Włodarczyk, w "Tańcu z gwiazdami" Kryształową Kulę sprzątnęła jej sprzed nosa Anna Mucha.

- Od dzieciństwa mozolnie wspinam się pod górkę i powtarzam sobie, że może następnym razem wygram - powiedziała kiedyś, wspominając, że jako dziecko była gimnastyczką i przegrywała wszystkie zawody.

- To dało mi zaprawę przed dorosłym życiem - wyznała.

Dziś o godzinie 21.05 Natasza Urbańska zaśpiewa w półfinałowym odcinku show TVP2 "SuperSTARcie". Wierzy, że za tydzień znów stanie na scenie i będzie walczyć o zwycięstwo. Czy tym razem uda się jej stanąć na najwyższym podium?